- Jarosław Gowin jest człowiekiem szczególnym w polityce. Ma określoną wizję Polski i stałe, ideowe poglądy, których potrafi bronić, co nie jest często spotykane – mówi w „Rzeczpospolitej” Kazimierz Marcinkiewicz, dodając, że nie zdecydował jeszcze o powrocie do polityki. Na początku września w RMF FM były premier mówił jednak, że „są takie chwile, kiedy myślę, że warto byłoby wrócić do polityki”.
Marcinkiewicz w czasie swoich kilkumiesięcznych rządów bił rekordy popularności, ale teraz mało kto o nim pamięta. Kandydowanie z partii Jarosława Gowina do Parlamentu Europejskiego mogłoby w mniejszym czy większym stopniu pomóc inicjatywie byłego ministra sprawiedliwości. Zaś dla samego Marcinkiewicza byłaby to być może jedyna szansa na come back do polityki. Alternatywą mógłby być start z list PO – dla Marcinkiewicza przyszłe rządy Jarosława Kaczyńskiego to koszmar, co wpisuje się w linię partii rządzącej. Nie wiadomo jednak, czy elektorat Platformy zaakceptowałby taki transfer.
Z sondażu Homo Homini dla „Do Rzeczy” wynika, że formacja Gowina, Wiplera i Kowala mogłaby liczyć na 6,1 proc. poparcia. Nie jest to może najlepszy wynik, ale badanie było przeprowadzone jeszcze przed odejściem Gowina z Platformy Obywatelskiej. Konserwatywny polityk chce zresztą powtórzyć ten sam manewr, co PO w 2001 roku – odszedł z Platformy na 8 miesięcy przed wyborami. Wie doskonale, że bez startu w eurowyborach nie dociągnie do sejmowych wyborów w 2015 roku.
Janusz Palikot w „Gazecie Wyborczej” twierdzi, że na wiosnę będzie liderem sondaży. Z początkiem października ma odbyć się kongres, podczas którego z nazwy partii zostanie usunięte nazwisko byłego polityka Platformy. Jak tłumaczy Palikot, to bariera dla części elit lewicowych, w których panuje duże oczekiwanie, że partia przekroczy ramy Ruchu Palikota. Kontrowersyjny polityk przyznaje też, że zaproponuje Wandzie Nowickiej miejsce w zarządzie głównym nowej formacji.
Dzisiaj także premier Tusk odwiedzi Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich. Spotka się tam z kierownictwem WSM oraz zwiedzi zakłady.
Z sondażu Homo Homini dla „Do Rzeczy” wynika, że formacja Gowina, Wiplera i Kowala mogłaby liczyć na 6,1 proc. poparcia. Nie jest to może najlepszy wynik, ale badanie było przeprowadzone jeszcze przed odejściem Gowina z Platformy Obywatelskiej. Konserwatywny polityk chce zresztą powtórzyć ten sam manewr, co PO w 2001 roku – odszedł z Platformy na 8 miesięcy przed wyborami. Wie doskonale, że bez startu w eurowyborach nie dociągnie do sejmowych wyborów w 2015 roku.
Janusz Palikot w „Gazecie Wyborczej” twierdzi, że na wiosnę będzie liderem sondaży. Z początkiem października ma odbyć się kongres, podczas którego z nazwy partii zostanie usunięte nazwisko byłego polityka Platformy. Jak tłumaczy Palikot, to bariera dla części elit lewicowych, w których panuje duże oczekiwanie, że partia przekroczy ramy Ruchu Palikota. Kontrowersyjny polityk przyznaje też, że zaproponuje Wandzie Nowickiej miejsce w zarządzie głównym nowej formacji.
Dzisiaj także premier Tusk odwiedzi Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich. Spotka się tam z kierownictwem WSM oraz zwiedzi zakłady.