Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej kpt. Marcin Maksjan odpiera zarzuty Antoniego Macierewicza, jakoby prokuratura złamała prawo udzielając prasie informacji na temat przesłuchań ekspertów jego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.
Ma to związek z publikacją w "Gazecie Wyborczej" opisującą szczegóły zeznań ekspertów kierowanego przez Macierewicza zespołu parlamentarnego.
Poseł PiS złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Kpt. Maksjan zauważa, że śledczy upubliczniają informacje zgodnie z prawem, bowiem zawsze odbywa się to za zgodą prokuratora referenta prowadzącego śledztwo - "jedynej osoby władnej do udzielenia takiej zgody" - mówi Maksjan.
Rzecznik NPW dodaje, że to Antoni Macierewicz i członkowie jego zespołu bezprawnie upubliczniali informacje dotyczące śledztwa. - Idąc tym tokiem myślenia, to pan Macierewicz powinien złożyć zawiadomienie na swoich współpracowników i siebie samego - stwierdził kpt. Marcin Maksjan.
ja, TVN24/x-news
Poseł PiS złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Kpt. Maksjan zauważa, że śledczy upubliczniają informacje zgodnie z prawem, bowiem zawsze odbywa się to za zgodą prokuratora referenta prowadzącego śledztwo - "jedynej osoby władnej do udzielenia takiej zgody" - mówi Maksjan.
Rzecznik NPW dodaje, że to Antoni Macierewicz i członkowie jego zespołu bezprawnie upubliczniali informacje dotyczące śledztwa. - Idąc tym tokiem myślenia, to pan Macierewicz powinien złożyć zawiadomienie na swoich współpracowników i siebie samego - stwierdził kpt. Marcin Maksjan.
ja, TVN24/x-news