W Seulu trwają przesłuchania uciekinierów z Korei Północnej. Media donoszą o coraz bardziej dramatycznych zeznaniach Koreańczyków.
Specjalnie powołana komisja dochodzeniowa ONZ ma zbadać kwestię przestrzegania praw człowieka w Korei Północnej. Zeznania uciekinierów z kraju Kimów są wstrząsające.
Jee Heon, 34-letnia kobieta opisała sytuację, której była świadkiem. Była więźniarka obozu pracy relacjonowała, jak współosadzona urodziła dziecko. - Przyszedł wtedy strażnik i kazał matce obrócić dziecko twarzą w dół i włożyć je do miski z wodą. Matka prosiła strażnika, by je oszczędził, ale on nie przestawiał jej bić. Matka, trzęsącymi się rękoma obróciła dziecko i włożyła jego twarz do wody. Wtedy płacz ustał, a w misce pojawiły się bąble powietrza. Dziecko zmarło - powiedziała Jee Heon.
Ta sama była więźniarka zeznała, że widziała jak strażnicy sprzedawali kobiety chińskim handlarzom ludźmi. Tłumaczyła także, że jednym z niewielu posiłków w obozie były solone żaby.
Zeznawać ma jeszcze około 30 byłych więźniów.
newser.com , ml
Jee Heon, 34-letnia kobieta opisała sytuację, której była świadkiem. Była więźniarka obozu pracy relacjonowała, jak współosadzona urodziła dziecko. - Przyszedł wtedy strażnik i kazał matce obrócić dziecko twarzą w dół i włożyć je do miski z wodą. Matka prosiła strażnika, by je oszczędził, ale on nie przestawiał jej bić. Matka, trzęsącymi się rękoma obróciła dziecko i włożyła jego twarz do wody. Wtedy płacz ustał, a w misce pojawiły się bąble powietrza. Dziecko zmarło - powiedziała Jee Heon.
Ta sama była więźniarka zeznała, że widziała jak strażnicy sprzedawali kobiety chińskim handlarzom ludźmi. Tłumaczyła także, że jednym z niewielu posiłków w obozie były solone żaby.
Zeznawać ma jeszcze około 30 byłych więźniów.
newser.com , ml