Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow podkreślił, że jego kraj jest gotów wysłać do Syrii swoich żołnierzy, którzy mieliby ochraniać inspektorów ONZ prowadzących śledztwo w sprawie ataku z użyciem broni chemicznej na przedmieściach Damaszku. Rebelianci oskarżają o ten atak siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, z kolei Rosja nie wyklucza, że w Damaszku mogło dojść do prowokacji w wykonaniu przeciwników el-Asada.
Mówiąc o sytuacji w Syrii Ławrow skrytykował jednocześnie USA za to, że - zdaniem szefa rosyjskiego MSZ - Stany Zjednoczone zmierzają do interwencji militarnej na Bliskim Wschodzie. Ławrow podkreślił, iż Rosja w żadnym wypadku nie zgodzi się na przyjęcie przez Radę Bezpieczeństwa rezolucji dopuszczającej użycie siły w Syrii.
W czasie trwającej od marca 2011 roku wojny domowej w Syrii zginęło już ponad 100 tysięcy osób.
arb, Polskie Radio
W czasie trwającej od marca 2011 roku wojny domowej w Syrii zginęło już ponad 100 tysięcy osób.
arb, Polskie Radio