Dwóch terrorystów nie żyje, większość zakładników zostało ewakuowanych. Jak donosi BBC, z centrum handlowego w Nairobi opanowanego przez terrorystów z Al-Szabab nieustannie dochodzą odgłosy wystrzałów.
Wcześniej media informowały o unoszącym się na centrum handlowym czarnym dymie. Słychać było także odgłosy wystrzałów. "Wygląda na to, że jesteśmy świadkami dramatycznego zwrotu akcji w operacji odbicia zakładników przetrzymywanych przez bojówki al-Szabab" - podaje korespondent BBC Mike Wooldridge. Z centrum handlowym w stolicy Kenii unosi się czarny dym, słychać strzały. Jak podaje BBC, zwiększa się liczba kenijski żołnierzy otaczających budynek, w którym znajdują się terroryści.
Do ataku na centrum handlowe doszło 21 września ok. 17:30 czasu lokalnego. Świadkowie twierdzą, że napastnicy byli uzbrojeni w granaty, a także używali gazu łzawiącego. Kenijski Czerwony Krzyż podawał, że liczba ofiar wzrosła już do 68 osób.
Wiadomo, że większość ofiar ataku stanowią Kenijczycy, ale wśród ofiar są również dwaj Francuzi i dwaj Kanadyjczycy. Wśród rannych są natomiast Amerykanie. W związku z dużą liczbą rannych kenijskie szpitale zaapelowały do obywateli kraju o oddawanie krwi.
sjk, arb, CNN, BBC
Do ataku na centrum handlowe doszło 21 września ok. 17:30 czasu lokalnego. Świadkowie twierdzą, że napastnicy byli uzbrojeni w granaty, a także używali gazu łzawiącego. Kenijski Czerwony Krzyż podawał, że liczba ofiar wzrosła już do 68 osób.
Wiadomo, że większość ofiar ataku stanowią Kenijczycy, ale wśród ofiar są również dwaj Francuzi i dwaj Kanadyjczycy. Wśród rannych są natomiast Amerykanie. W związku z dużą liczbą rannych kenijskie szpitale zaapelowały do obywateli kraju o oddawanie krwi.
sjk, arb, CNN, BBC