W 2006 r. Pen Farthing służył w Afganistanie w jednostce Królewskiej Marynarki Wojennej. Dziś wrócił pod Hindukusz jako wolontariusz i założył schronisko dla psów.
Gdy Brytyjczyk służył w Afganistanie jako żołnierz, podczas patrolu w mieście Nowzad jego oddział natknął się na walkę psów. Jedno ze zwierząt pobiegło za żołnierzami. Pies zaskarbił sobie sympatię całej jednostki - nadano mu imię Nowzad.
Po powrocie do Wielkiej Brytanii Pen sprowadził psa do siebie, wciąż jednak myślał o losie innych afgańskich zwierząt. Powrócił do tego kraju jako wolontariusz i założył w Kabulu schronisko dla zwierząt "Nowzad". Pen i jego współpracownicy próbują zmienić nastawienie Afgańczyków do psów i innych zwierząt - często są one bowiem postrzegane jako źródło wścieklizny i chorób i uznawane za nieczyste.
"Nowzad" pomaga też żołnierzom, którzy przygarnęli zwierzęta podczas służby w Afganistanie, sprowadzić je do swoich domów. Psy często stają się pocieszycielami i powiernikami weteranów, którzy często cierpią na zespół stresu pourazowego.
arb, NATO/x-news.pl
Po powrocie do Wielkiej Brytanii Pen sprowadził psa do siebie, wciąż jednak myślał o losie innych afgańskich zwierząt. Powrócił do tego kraju jako wolontariusz i założył w Kabulu schronisko dla zwierząt "Nowzad". Pen i jego współpracownicy próbują zmienić nastawienie Afgańczyków do psów i innych zwierząt - często są one bowiem postrzegane jako źródło wścieklizny i chorób i uznawane za nieczyste.
"Nowzad" pomaga też żołnierzom, którzy przygarnęli zwierzęta podczas służby w Afganistanie, sprowadzić je do swoich domów. Psy często stają się pocieszycielami i powiernikami weteranów, którzy często cierpią na zespół stresu pourazowego.
arb, NATO/x-news.pl
