"Udało się ustalić, kto rozpylił gaz. Osobą tą jest 17-letnia dziewczyna, ciągle ucząca się w tej szkole, w trzeciej klasie gimnazjum. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zostanie jej przedstawiony zarzut" - powiedział rzecznik zabrzańskiej policji nadkomisarz Waldemar Oziębło.
Jaki? Jeszcze nie wiadomo. Dochodzenie jest prowadzone z art. 160 par. 1 Kodeksu karnego, czyli narażenia ludzi na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu. Może za to grozić do 3 lat więzienia.
Dziewczyna została zatrzymana w środę razem z koleżanką i kolegą. Policja nie wiedziała jeszcze wtedy, kto z tej trójki rozpylił gaz. Po przesłuchaniu przyznała się do winy. Jak twierdziła, po relacjach w mediach ruszyło ją sumienie i chciała sama się zgłosić na policję.
Z relacji dziewczyny wynika, że kupiła gaz od znajomego (ten jednak się do tego nie przyznaje), a po rozpyleniu gazu wrzuciła pojemnik do zsypu. Policjantom nie udało się go jednak odnaleźć, bo zsyp został wcześniej opróżniony.
em, pap