Po wylądowaniu na lotnisku w Santa Monica dwusilnikowa Cessna zjechała z pasa startowego i uderzyła w jeden z hangarów. W wypadku zginęli wszyscy pasażerowie i piloci samolotu - informuje CNN. Dokładna liczba osób lecących samolotem nie jest znana (model samolotu, który rozbił się w Santa Monica, może zabierać od 7 do 9 osób).
Samolot, który rozbił się w Santa Monica, leciał z Hailey w Idaho. Po uderzeniu w hangar maszyna stanęła w płomieniach, a budynek, w który uderzyła, zawalił się - co utrudniło strażakom dostęp do maszyny przez dwie godziny. - Tej katastrofy nikt nie mógł przeżyć - stwierdził kapitan straży pożarnej John Nevandro, biorący udział w akcji ratunkowej.
arb, CNN
arb, CNN