Policja odnalazła poszukiwanego przez Interpol księdza Wojciecha Gila. Duchowny przebywał w domu swoich rodziców w jednej z podkrakowskich miejscowości - podał "Super Express".
Poszukiwanego przez Interpol duchownego udało się namierzyć dzięki pomocy dziennikarzy "Super Expressu". Zapytany przez Monikę Olejnik, czy namierzenie podejrzewanego o pedofilię polskiego duchownego jest sukcesem dziennikarzy, szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz odpowiedział, że sukces ma wielu ojców. - Policja miała informacje dotyczące miejsc pobytu księdza Gila - dodał.
- Gospodarzem tej sprawy jest prokuratura - mówił o oskarżeniach wobec księdza Wojciecha Gila szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Minister na antenie Radia ZET stwierdził, że ks. Gil jest podejrzewany o przestępstwa na niepolskich obywatelach poza granicami kraju. - Gdyby okazało się inaczej, cała procedura wyglądałaby natychmiast zupełnie, ale to zupełnie inaczej - wyjaśnił i dodał, że polska policja pełni w tej sprawie jedynie rolę pomocniczą. - Czekamy na decyzję prokuratury, która ma zawiadomienie i musi zdecydować, co dalej z tą sprawą zrobić - podsumował w Radiu ZET Sienkiewicz.
- Sprawdzaliśmy wiele informacji o miejscu pobytu tego mężczyzny. Jedna okazała się prawdziwa. Dotarliśmy do jednej z podkrakowskich miejscowości, gdzie odnaleźliśmy tego mężczyznę - poinformował wcześniej TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski. Ksiądz Gil nie został jednak zatrzymany przez policję, ponieważ - jak wyjaśnił Sokołowski - policjanci "nie mieli podstaw prawnych by go zatrzymać". - Mamy podstawę, żeby ustalić miejsce jego pobytu. Ta informacja idzie teraz do prokuratury i na Dominikanę. Dopiero potem może być decyzja - wyjaśnił rzecznik Komendy Głównej Policji.
sjk, Radio ZET, TVN24, "Super Express"
- Gospodarzem tej sprawy jest prokuratura - mówił o oskarżeniach wobec księdza Wojciecha Gila szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Minister na antenie Radia ZET stwierdził, że ks. Gil jest podejrzewany o przestępstwa na niepolskich obywatelach poza granicami kraju. - Gdyby okazało się inaczej, cała procedura wyglądałaby natychmiast zupełnie, ale to zupełnie inaczej - wyjaśnił i dodał, że polska policja pełni w tej sprawie jedynie rolę pomocniczą. - Czekamy na decyzję prokuratury, która ma zawiadomienie i musi zdecydować, co dalej z tą sprawą zrobić - podsumował w Radiu ZET Sienkiewicz.
- Sprawdzaliśmy wiele informacji o miejscu pobytu tego mężczyzny. Jedna okazała się prawdziwa. Dotarliśmy do jednej z podkrakowskich miejscowości, gdzie odnaleźliśmy tego mężczyznę - poinformował wcześniej TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski. Ksiądz Gil nie został jednak zatrzymany przez policję, ponieważ - jak wyjaśnił Sokołowski - policjanci "nie mieli podstaw prawnych by go zatrzymać". - Mamy podstawę, żeby ustalić miejsce jego pobytu. Ta informacja idzie teraz do prokuratury i na Dominikanę. Dopiero potem może być decyzja - wyjaśnił rzecznik Komendy Głównej Policji.
sjk, Radio ZET, TVN24, "Super Express"