Wydaje się, że mają wszystko. Pracę, pieniądze, uznanie w środowisku. Tyle że każdy sukces ma cenę. Poza męskimi rolami odgrywają jeszcze te tradycyjne. Nawet jeżeli nie chcą. Bo tego się od nich wymaga. Więc piją. Te młodsze, między 18. a 29. rokiem życia, tyle samo co ich rówieśnicy mężczyźni. Czasami nawet więcej – wynika z najnowszego raportu Towarzystwa Badań nad Uzależnieniami. – Robią to, można powiedzieć, „po męsku” – mówi Tatiana Mindewicz- -Puacz, prezeska fundacji FIRST, autorka kampanii „AlcoSfery. Picie w biznesklasie”, od roku zwracającej uwagę Polaków na problem picia w tzw. wyższych sferach. Terapeutka uzależnień Ewa Woydyłło dodaje: – Jeżeli kobieta w Polsce jest tylko trochę mniej święta niż Matka Boska, to już jest ladacznicą. Musi ciągle walczyć o wizerunek. Ma być zadbana, troskliwa, schludna, opiekuńcza, rodzić dzieci, chętnie się oddawać w buduarach i peniuarach. To ją obciąża. Jej opinię podziela Tatiana Mindewicz-Puacz. – Nie twierdzę, że to powód, dla którego Polki piją w ogóle, ale to obciążenie zewsząd może sprawić, że będę pić więcej – mówi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.