Raper Pavlos Fyssas 17 września oglądał z przyjaciółmi mecz w obskurnym barze na przedmieściu Aten. Miał 34 lata i zdecydowane poglądy antyfaszystowskie. W barze wywiązała się kłótnia, po której 45-letni Giorgos Roupakias zadał Fyssasowi dwa śmiertelne ciosy nożem – w klatkę piersiową i serce. Grecki minister porządku publicznego Nikos Dendias natychmiast anulował wyjazd do Rzymu. Wiedział, co robi. Grecja dzisiaj to tykająca bomba zegarowa. Nie tylko dlatego, że w kraju z 27-proc. bezrobociem (aż 65 proc. wśród młodych) panuje skrajna korupcja, a rząd musi podwyższać podatki i restrukturyzować instytucje, by ratować państwo. Także dlatego, że kryzys gospodarczy oraz międzynarodowe pomysły w rodzaju zmuszenia Grecji do sprzedania Akropolu i tysięcy wysp w zamian za umorzenie długów doprowadzają ludzi do wściekłości. Na fali tych emocji w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych 7 proc. głosów dostała jawnie faszystowska partia Złoty Świt. Morderca Fyssasa jest jej członkiem.
Faszyści na ratunek
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.