Politechnika Łódzka nie traktuje swoich studentów jako dorosłych ludzi. Studenckie pary, które chcą zamieszkać ze sobą w jednym pokoju, potrzebują... zgody od rodziców - podaje "Gazeta Wyborcza".
We właśnie rozpoczętym roku akademickim na osiedlu Politechniki Łódzkiej student po raz pierwszy może mieszkać ze studentką w jednym pokoju - i nie musi być to ani jego siostra, ani jego zona. Ponadto nie jest wymagane żadne pismo z Urzędu Stanu Cywilnego z ustaloną datą ślubu.
Uczelnia chce się jednak zabezpieczyć na każdą ewentualność. Aby zamieszkać w jednym pokoju ze swoja sympatią należy mieć nienaganną opinię poświadczoną przez administrację osiedla, samorząd studencki i radę mieszkańców akademika oraz... zgodę rodziców. Ponadto zakochani muszą pisemnie oświadczyć, że zamieszkanie w pokoju koedukacyjnym nie jest sprzeczne z ich zasadami moralnymi.
Inne łódzkie uczelnie od dawna pozwalają na takie praktyki. Najbardziej przyjazne dla nieplanujących ślubu par są budynki łódzkiego Uniwersytetu Medycznego.
pr, "Gazeta Wyborcza"
Uczelnia chce się jednak zabezpieczyć na każdą ewentualność. Aby zamieszkać w jednym pokoju ze swoja sympatią należy mieć nienaganną opinię poświadczoną przez administrację osiedla, samorząd studencki i radę mieszkańców akademika oraz... zgodę rodziców. Ponadto zakochani muszą pisemnie oświadczyć, że zamieszkanie w pokoju koedukacyjnym nie jest sprzeczne z ich zasadami moralnymi.
Inne łódzkie uczelnie od dawna pozwalają na takie praktyki. Najbardziej przyjazne dla nieplanujących ślubu par są budynki łódzkiego Uniwersytetu Medycznego.
pr, "Gazeta Wyborcza"