"Małą partią" nazwał prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz Solidarną Polskę na antenie Radia Zet. Prof. Nałęcz stwierdził, że proponowane przez Zbigniewa Ziobrę stworzenie rejestru pedofilów, w którym znajdowałyby się zdjęcia i informacje o aktualnym miejscu pobytu osób skazanych za pedofilię to "PR-owski zabieg nie mający wiele wspólnego z chęcią rzeczywistego działania".
- Parę należałoby wpuścić w tłoki realnego działania, a nie licytować się na konferencje prasowe. Z tego nie będzie dużego skutku - ironizował doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego. A poseł Twojego Ruchu Robert Biedroń podkreślił, że politycy przed stworzeniem takiego rejestru powinni "zastanowić się nad tym, co zrobić, żeby dzieci nie padały ofiarą pedofilów". - Tego w polskich szkołach się nie robi. Nie rozmawiamy z dziećmi o przemocy i zagrożeniach, a to jest klucz do rozwiązania - przekonywał.
- Z tym przestępstwem należy walczyć wszystkimi metodami prawnymi i administracyjnymi. Każde rozwiązanie, które nas do tego przybliża, może być skuteczne - przyznał z kolei Adam Hofman z PiS-u, który nie wykluczył, że partia Jarosława Kaczyńskiego poprze pomysł Solidarnej Polski. "Idei stworzenia rejestru pedofilów" nie był też przeciwny Jacek Protasiewicz z PO.
arb , Radio Zet
- Z tym przestępstwem należy walczyć wszystkimi metodami prawnymi i administracyjnymi. Każde rozwiązanie, które nas do tego przybliża, może być skuteczne - przyznał z kolei Adam Hofman z PiS-u, który nie wykluczył, że partia Jarosława Kaczyńskiego poprze pomysł Solidarnej Polski. "Idei stworzenia rejestru pedofilów" nie był też przeciwny Jacek Protasiewicz z PO.
arb , Radio Zet