Leonid Swiridow, opisywany w Czechach jako rosyjski szpieg, organizował wycieczkę polskich dziennikarzy do Moskwy. Płacił koncern Acron, który chce przejąć strategiczną Grupę Azoty. Wyjazdem interesuje się ABW.
Wizyta na moskiewskim Arbacie i obejrzenie baletu w Tetrze Balszoj, wyjazd na Półwysep Kolski - pod koniec września rosyjski Acron zorganizował pięciodniowy wypad polskich dziennikarzy do Rosji.
Acron za wszelką cenę, mimo twardych sprzeciwów władz w Warszawie, chce powiększyć swój stan posiadania w Grupie Azoty, produkującej nawozy sztuczne. Na zaproszenie Acornu w Rosji gościli pod koniec września dziennikarze "Rzeczpospolitej", "Trybuny", "Przeglądu" i TVP. Wyjazd organizował Leonid Swiridow, akredytowany przy polskim MSZ jako korespondent rosyjskiej agencji Ria Novosti. Rosjanin pojechał z grupą polskich dziennikarzy na wschód. Jeden z uczestników wyprawy: - Swiridow był kimś w rodzaju przewodnika, tłumacza, opiekuna grupy.
W 2006 roku Rosjaninowi nie została przedłużona akredytacja dziennikarska w Czechach.
- Dlaczego?
- Nie wiem, nie interesowałem się, dlaczego mi nie dali. Nie muszą uzasadniać, dlaczego - mówi Swiridow.
- A jak pan myśli, dlaczego?
- Proszę pytać Czechów. Oni powiedzieli „nie, bo nie!”.
Czeskie media pisały, że akredytacji odmówiono z powodu współpracy Swiridowa ze służbami specjalnymi Rosji.
Cały tekst Michała Majewskiego będzie można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika „Wprost”
Najnowszy numer "Wprost" będzie w niedzielę wieczorem dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" będzie także dostępny na Facebooku .
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .
Link do programu w TVP o Acronie .
Acron za wszelką cenę, mimo twardych sprzeciwów władz w Warszawie, chce powiększyć swój stan posiadania w Grupie Azoty, produkującej nawozy sztuczne. Na zaproszenie Acornu w Rosji gościli pod koniec września dziennikarze "Rzeczpospolitej", "Trybuny", "Przeglądu" i TVP. Wyjazd organizował Leonid Swiridow, akredytowany przy polskim MSZ jako korespondent rosyjskiej agencji Ria Novosti. Rosjanin pojechał z grupą polskich dziennikarzy na wschód. Jeden z uczestników wyprawy: - Swiridow był kimś w rodzaju przewodnika, tłumacza, opiekuna grupy.
W 2006 roku Rosjaninowi nie została przedłużona akredytacja dziennikarska w Czechach.
- Dlaczego?
- Nie wiem, nie interesowałem się, dlaczego mi nie dali. Nie muszą uzasadniać, dlaczego - mówi Swiridow.
- A jak pan myśli, dlaczego?
- Proszę pytać Czechów. Oni powiedzieli „nie, bo nie!”.
Czeskie media pisały, że akredytacji odmówiono z powodu współpracy Swiridowa ze służbami specjalnymi Rosji.
Cały tekst Michała Majewskiego będzie można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika „Wprost”
Najnowszy numer "Wprost" będzie w niedzielę wieczorem dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" będzie także dostępny na Facebooku .
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .
Link do programu w TVP o Acronie .