Podczas konferencji prasowej zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza doszło do niecodziennego incydentu. Podczas prezentacji za pośrednictwem komunikatora Skype zadzwonił internauta podpisany jako "Władimir Putin".
Eksperci zespołu Macierewicza łączyli się z Sejmem za pośrednictwem Skype'a. Podczas wystąpienia dr inż. Bogdana Gajewskiego z Kanady, pracownika National Aircraft Certification do naukowca zaczęli dzwonić internauci zakłócając wystąpienie.
Antoni Macierewicz komentując zajście ocenił, że zespół znalazł się "w sytuacji, w której istniej silna wola, żeby uniemożliwić zapoznanie się z tym materiałem".
Następnie problemu z internetowym komunikatorem miał Grzegorz Szuladziński, więc głos zabrał prof. Wiesław Binienda z USA. Podczas jego wystąpienia na ekranie wyświetliło się połączenie przychodzące od internaty nazywającego się "Władimir Putin".
Twitter, Dziennik.pl, Gazeta.pl, Polsat News, ml
Antoni Macierewicz komentując zajście ocenił, że zespół znalazł się "w sytuacji, w której istniej silna wola, żeby uniemożliwić zapoznanie się z tym materiałem".
Następnie problemu z internetowym komunikatorem miał Grzegorz Szuladziński, więc głos zabrał prof. Wiesław Binienda z USA. Podczas jego wystąpienia na ekranie wyświetliło się połączenie przychodzące od internaty nazywającego się "Władimir Putin".
Twitter, Dziennik.pl, Gazeta.pl, Polsat News, ml