Gdy duchowny z Indiany - Carl Sanders - wszedł do supermarketu po zakupy, zobaczył przy kasie ludzi z dłońmi wzniesionymi ku górze. Szybko zorientował się jednak, że to nie nabożeństwo, tylko... napad. Ku zaskoczeniu rabusia i obsługi sklepu, pastor wkroczył odważnie do akcji...
- Wiedziałem, że ma coś w reku i nie chciałem żeby podszedł z tym, do mnie pierwszy. Był zamaskowany, miał na twarzy chustę. Pchał przed sobą jednego z pracowników. Kazałem mu paść na ziemię, twarzą do podłogi i nie patrzeć na mnie. Dodałem: robię to z miłości - wspomina rozbawiony pastor.
ja, CNN Newsource/x-news
ja, CNN Newsource/x-news