Wiele osób wciąż wątpi, że postęp techniczny pozwala oszczędzać energię. Wielu wątpi również, że energia odnawialna się opłaca. Trzeba rozwiać te wątpliwości. Na świecie zielona energetyka odnosi coraz większe sukcesy. W Polsce już także testujemy te rozwiązania i wszystko wskazuje na to, że dzięki nim w Polsce spadnie zużycie prądu, co odciąży twoją kieszeń. W miastach takich jak Wrocław, Warszawa czy Kalisz obecnie wprowadzane są pilotażowe rozwiązania, które pozwolą zmniejszyć zużycie prądu. Jeśli projekt się uda, to zużycie prądu w Polsce może być niższe nawet o 10 proc. niż wówczas, gdyby tych rozwiązań nie było. Jakim cudem? Urząd Regulacji Energetyki chce doprowadzić do tego, że będziesz płacić wyłącznie za prąd, który rzeczywiście zużywasz. Tylko od ciebie będzie zależeć, jakiej wysokości rachunek dostaniesz. Dzięki temu Polacy zaczną oszczędzać i płacić wyłącznie za siebie.
Inteligentne liczniki
Będzie to możliwe dzięki zainstalowaniu w twoim domu specjalnego, inteligentnego licznika. Dzięki temu urządzeniu będziesz wiedział, za co dokładnie płacisz. Niestety, dzisiaj nie wiesz dokładnie, jak naliczane są opłaty. To rodzi zniechęcenie do działania. Rozumiem to. W końcu jaki jest sens oszczędzania energii, jeśli nie przekłada się to na spadek twoich rachunków? Jeśli nie ma związku przyczynowo-skutkowego, nie ma motywacji. Inteligentne liczniki zmienią tę sytuację. Chcielibyśmy w Urzędzie Regulacji Energetyki doprowadzić do tego, by z czasem znalazły się one w każdym polskim domu. W przyszłości będą w stanie nie tylko zmierzyć, ile twoja rodzina zużywa prądu, ale także umożliwią bieżące śledzenie kosztów tej energii. Obserwacja w czasie rzeczywistym, jak rosną nasze domowe rachunki, spowoduje, że wchodząc do domu, będziemy mniej skłonni niepotrzebnie zapalać światło, a kupując odkurzacz, sprawdzimy, ile zużywa energii. Skorzysta na tym także cała Polska – mamy w kraju 15 mln odbiorców prądu takich jak gospodarstwa domowe. Do tego trzeba doliczyć firmy i przedsiębiorstwa oraz odbiorców energii o dużym wolumenie zużycia. Nawet jeśli tylko część z nas zacznie oszczędzać energię, żeby mniej płacić, to i tak oszczędności mogą być w skali kraju ogromne.
Więcej niż Konsument
Jednak liczniki, które zadbają o portfele Polaków, to dopiero początek zmian, które jako prezes URE chciałbym zainicjować. Należy przebudować system elektroenergetyczny tak, aby długoterminowo umożliwił Polakom nie tylko oszczędzanie, ale nawet wytwarzanie prądu i zarabianie na tym. Dzięki ostatnim zmianom prawa odbiorcy prądu w Polsce mogą – podobnie jak w wielu krajach Europy i świata – stać się prosumentami i aktywnie uczestniczyć w rynku energii. Może się to wydawać nieprawdopodobne, ale to będzie możliwe. Jak? Dzięki sieci energetycznej, która będzie w stanie czerpać prąd z różnych rozproszonych źródeł. Nazywamy tę sieć siecią „inteligentną”, żeby pokazać, czym się różni od sieci, z którą mamy do czynienia teraz. Taka inteligentna sieć będzie miała funkcjonalności umożliwiające przyjmowanie i wysyłanie w różnych kierunkach zarówno energii, jak i informacji. Dzięki temu zmniejszy koszty transportu energii, a pobierając ją od prosumentów, pozwoli Polakom dodatkowo zarobić.
Brzmi jak science fiction? Łatwo to zrozumieć na przykładzie. Do nadmorskiej Juraty w lecie przyjeżdża tłum turystów. Wtedy zapotrzebowanie na prąd się zwiększa. Trzeba ten prąd dosłać do Juraty z wielkich elektrowni w głębi Polski. To kosztowne i powoduje straty. Gdyby jednak sieć w lecie, czyli w szczycie zapotrzebowania, mogła pobrać energię od produkujących prąd wiatraków lub domowych paneli słonecznych rolników spod Władysławowa? Koszty transportu by spadły, a prosumenci spod Władysławowa mogliby zarobić, sprzedając do sieci prąd ze źródeł rozproszonych. To wszystko jest w zasięgu ręki. Ze źródeł odnawialnych do 2020 r. ma pochodzić 20 proc. energii zużywanej w Polsce. Jeśli Polacy zechcą sami produkować energię i na niej zarabiać, ten cel na pewno zostanie osiągnięty. ■
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.