Zapowiedział, że prezydent ten list, "tę kartkę papieru niewątpliwie przekaże komisji" śledczej, pracującej w Sejmie nad wyjaśnieniem tzw. sprawy Rywina.
Szymczycha powiedział też, że prezydent o sprawie Rywina dowiedział się w sierpniu, "z rozmowy z premierem rządu".
"Ta kartka papieru w żadnej mierze nie zawierała żadnego stwierdzenia, które prowadziłoby do informacji o podejrzeniu próby łapowniczej. Wiedza, którą uzyskał pan premier w dniu 22 lipca (dzień konfrontacji w gabinecie premiera z udziałem Rywina i szefa "Gazety Wyborczej" Adama Michnika), była wiedzą zdecydowanie większą i jednoznaczną i nie ma się nijak do tego, co było na tej kartce" - stwierdził Szymczycha w niedzielnym programie w Radiu Zet "Siódmy dzień tygodnia".
Premier Leszek Miller, wypowiadając się w sobotnim "Gościu Jedynki" w TVP poinformował, że w zeszłym tygodniu on i jego współpracownicy dowiedzieli się "i zostali zapoznani" z treścią listu, jaki pod koniec lipca zeszłego roku do prezydenta skierował Rywin. Premier nie ujawnił treści tego listu, wyjaśniając, że nie on jest jego adresatem.
les, pap