PO odzyska straconych wyborców?

PO odzyska straconych wyborców?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Logo PO (fot.mat.pras.) 
Nieudana próba odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz i kontrowersje wokół smoleńskiego zespołu Antoniego Macierewicza dały Platformie trochę politycznego oddechu. Prawdziwą sensację wywołał sondaż ośrodka TNS Polska, zgodnie z którym rządząca formacja po raz pierwszy od kilku miesięcy przegoniła Prawo i Sprawiedliwość.
Platforma od miesięcy nie mogła wyjść z inicjatywą. Czy teraz będzie inaczej? Wewnętrzne wybory, zwłaszcza kiedy kandydat na przewodniczącego po porażce opuszcza partię, to zawsze trudny okres. Trudno zresztą powiedzieć, że była to demokratyczna kampania. Media rozpisują się już o "kupowaniu” głosów, przez co PO jest porównywana do rządów SLD 10 lat temu.

Euforyczne nastroje studzi jednak ostatni sondaż Millward Brown dla TVN, wedle którego PiS nadal jest najpopularniejszą partią w Polsce. Najbliższe kilka tygodni będzie więc dla Platformy bardzo ważne, może nawet kluczowe. Majowe wybory do Parlamentu Europejskiego poprzedni mniej czy bardziej intensywna kampania wyborcza. Leszek Miller zapowiedział niedawno, że na przełomie roku SLD wskaże własnych kandydatów. Także inne partie prędzej czy później będą musiały ułożyć listy. Listopad-grudzień to być może ostatnia szansa na wyjście z nowym pomysłem.

Rekonstrukcja rządu, choć z całą pewnością potrzebna, nie musi przynieść oczekiwanego efektu. Premier naturalnie tego nie powie, ale zmiany w Radzie Ministrów robi się głównie na potrzeby mediów. Mało kto skrupulatnie śledzi pracę poszczególnych członków rządu. Wymienia się tych, którzy mają na koncie medialne wpadki. Tylko, że nawet zmiana na stanowisku ministra finansów nie będzie zaskoczeniem. Dziennikarze kilka tygodni temu zbyt intensywnie zajmowali się Jackiem Rostowskim. Nie zmienia to jednak faktu, że rekonstrukcja to dla premiera jedno z narzędzi do wyjścia z inicjatywą. Ale to, czy w sondażach coś się zmieni, jest sprawą otwartą.