Polska prokuratura nie wie, czy może ścigać polskich obywateli za znieważanie papieża - pisze "Gazeta Wyborcza". Zgodnie z prawem w Polsce prowadzi się postępowanie wobec osób znieważających głowę obcego państwa, jeżeli w państwie tym istnieją przepisy nakazujące ściganie obywateli, którzy znieważają głowy innych państw.
Prokuratura musi rozstrzygnąć sprawę ewentualnego ścigania Polaków za znieważenie głowy Kościoła w związku z wpisem na Facebooku Ewy Wójciak, dyrektor poznańskiego Teatru Ósmego Dnia. Po wyborze argentyńskiego kard. Jorge Bergoglio na papieża Wójciak napisała na Facebooku "No i wybrali ch..., który donosił wojskowym na lewicujących księży" sugerując, że kard. Bergoglio współpracował z juntą wojskową rządzącą Argentyną w latach 70-tych i 80-tych.
Za znieważenie głowy obcego państwa w Polsce grożą trzy lata więzienia - prokuratura musi jednak ustalić, czy w Watykanie obowiązują przepisy, które pozwalałaby ukarać osobę, która na terenie Watykanu znieważałaby np. polskiego prezydenta. Śledczy o opinię w tej sprawie poprosili eksperta z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Za znieważenie głowy obcego państwa w Polsce grożą trzy lata więzienia - prokuratura musi jednak ustalić, czy w Watykanie obowiązują przepisy, które pozwalałaby ukarać osobę, która na terenie Watykanu znieważałaby np. polskiego prezydenta. Śledczy o opinię w tej sprawie poprosili eksperta z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
arb, "Gazeta Wyborcza"