Platformę uda się jeszcze posklejać?
Ona jest sklejona. Incydent, który miał miejsce ostatnio, został rozwiązany decyzją zarządu. Mam wrażenie, że jest jak w starym rzymskim przysłowiu: Rzym zabrał głos, dyskusja skończona. Zarząd postanowił, co dalej z Platformą dolnośląską, i nie ma o czym mówić.
Czyli to tylko incydent, nic więcej? Zawiesić kilku działaczy i nic się nie stało?
Nie. Nie ulega wątpliwości, że to rysa na wizerunku partii. Tyle że nie jest to ani pierwszy, ani pewnie ostatni taki przypadek w Europie. Zwłaszcza jeśli mówimy o partii rządzącej już tak długo. Takie absolutne zacięcie obydwu stron w tej walce politycznej na Dolnym Śląsku pokazuje też zakres ambicji politycznych. One są dość zrozumiałe w partii rządzącej.
A Rzym nie lekceważy trochę taśm, na których wszyscy mogą posłuchać, jak się kupczy stanowiskami? Pana te taśmy nie oburzyły? Nie zgorszyły?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.