Policjant, do którego dotarliśmy: – Jak przyszedł do nas, mówił, że ten, co go oblał, hasła prawicowe wykrzykiwał. Wprost: – Jakie? Policja: – Mówił, że nie powie, żeby z tego sprawy politycznej nie robić. Ale podczas następnego przesłuchania zażądał, by w ogóle wykreślić to z protokołu, bo nie pamięta, co napastnik wykrzyczał. Poza komisariatem był bardziej wylewny. Na Facebooku pojawił się wpis: „Dziś rano pod Radiem Eska Rock elegancko zamaskowany i ewidentnie pozbawiony poczucia humoru mężczyzna zaatakował mnie niezidentyfikowanym płynem żrącym o brunatnej barwie, co jest dosyć symptomatyczne. Niestety, nie chciał umotywować swego czynu, to, co wykrzykiwał, na razie zachowam dla siebie, bo prawa strona ma już dziś wystarczająco dużo kłopotów. Poważnie rzecz biorąc, czuję się doceniony jako dziennikarz. (…) Brunatnym terrorystom gratuluję, że zrobili ze mnie męczennika”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.