Minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski na antenie TVP Info zapytany, czy Amerykanie mieli w swojej ambasadzie w Warszawie aparaturę służącą do podsłuchiwania odparł, że odpowiedzi powinien udzielić szef ABW.
-To dobre pytanie dla szefa ABW. Myślę, że ta sprawa dla szefa dyplomacji amerykańskiej nie jest komfortowa – powiedział minister i dodał, że poruszy tę kwestię w rozmowie z sekretarzem st5anu Johnem Kerrym.
- To przykład braku profesjonalizmu, tym bardziej, że stało się to po aferze Wikileaks, gdzie sierżant, czy starszy szeregowy, który nigdy nie powinien być przyjęty do wojska – wyniósł całą bazę danych depesz. Bezpieczeństwo danych w amerykańskim systemie nie jest wystarczające. Sprawdzałem jak to jest u nas, w MSZ do bazy depesz ma dostęp kilka osób i rozważamy rozszerzenie na kilkanaście. To osoby najwyższego zaufania – przekonywał Sikorski.
TVP Info, ml
- To przykład braku profesjonalizmu, tym bardziej, że stało się to po aferze Wikileaks, gdzie sierżant, czy starszy szeregowy, który nigdy nie powinien być przyjęty do wojska – wyniósł całą bazę danych depesz. Bezpieczeństwo danych w amerykańskim systemie nie jest wystarczające. Sprawdzałem jak to jest u nas, w MSZ do bazy depesz ma dostęp kilka osób i rozważamy rozszerzenie na kilkanaście. To osoby najwyższego zaufania – przekonywał Sikorski.
TVP Info, ml