Jarosław Wałęsa, pytany przez "Gazetę Wyborczą" o to czy chce zostać prezydentem Gdańska, stwierdził: "nie robię też tajemnicy z faktu, że jestem zainteresowany sprawami Gdańska. To moje miasto, kocham je".
Polityk podkreślił, że w maju przyszłego roku odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. - Będę starał się o rekomendację mojej partii i miejsce na liście. Chcę przez kolejne pięć lat pracować w Brukseli dla Polski i Pomorza - powiedział. - Co będzie później, zobaczymy. Ale nie robię też tajemnicy z faktu, że jestem zainteresowany sprawami Gdańska. To moje miasto, kocham je - dodał.
Zdaniem Wałęsy, trzeba dać szanse prezydentowi Adamowiczowi na to, by dokończył rozpoczęte przez siebie projekty i spróbował dopiąć budżet.- Dopiero gdy zakończą się wielkie inwestycje, gdy ich finansowanie będzie już ustalone, będziemy mogli mówić o tym, co jeszcze można zrobić dla Gdańska. Najbliższa kadencja prezydenta Gdańska nie będzie łatwa, bo zadłużenie miasta już w tej chwili wynosi niemal 60 procent - powiedział w rozmowie z gazetą.
eb, Gazeta Wyborcza
Zdaniem Wałęsy, trzeba dać szanse prezydentowi Adamowiczowi na to, by dokończył rozpoczęte przez siebie projekty i spróbował dopiąć budżet.- Dopiero gdy zakończą się wielkie inwestycje, gdy ich finansowanie będzie już ustalone, będziemy mogli mówić o tym, co jeszcze można zrobić dla Gdańska. Najbliższa kadencja prezydenta Gdańska nie będzie łatwa, bo zadłużenie miasta już w tej chwili wynosi niemal 60 procent - powiedział w rozmowie z gazetą.
eb, Gazeta Wyborcza