Marek Sawicki nie wierzy, że możliwa jest koalicja PO i SLD. - Nie ma mowy o tym, żeby w jednym rządzie był premier Tusk i wicepremier Miller. To są zbyt silne osobowości, za szybko skoczyłyby sobie do gardła - ocenił polityk PSL w Radiu ZET.
Poseł PSL stwierdził, że koalicja PO-SLD możliwa jest dopiero po wyborach, jeśli SLD uda się przekroczyć poziom 15 procent. - Dla Leszka Millera będzie ewentualnie fotel marszałka Sejmu - stwierdził Sawicki - Wtedy, nie kolidując, Leszek Miller z Donaldem Tuskiem mogą w jakiś tam sposób funkcjonować. Natomiast gdyby byli w jednym rządzie, nie sądzę, że długo by taki rząd był w stanie przetrwać - ocenił.
Sawicki ocenił też w Radiu ZET, że przebudowa rządu jest konieczna.- Jeśli się nie dokona tych zmian na dwa lata, to nie ma się co łudzić, że po dwóch latach będzie się ponownie rządzić, trzecią kadencję. Będą rządzili inni, którzy zrobią drobne korekty i będzie to ich wielki sukces - ocenił były minister.
eb, Radio ZET
Sawicki ocenił też w Radiu ZET, że przebudowa rządu jest konieczna.- Jeśli się nie dokona tych zmian na dwa lata, to nie ma się co łudzić, że po dwóch latach będzie się ponownie rządzić, trzecią kadencję. Będą rządzili inni, którzy zrobią drobne korekty i będzie to ich wielki sukces - ocenił były minister.
eb, Radio ZET