Pokaz najnowszej kolekcji Macieja Zienia odbył się 8 listopada… w kościele.
Pokaz mody odbył się w warszawskim kościele im. Św. Augustyna przy ulicy Nowolipki. Wybiegiem była główna nawa kościoła.
Zdaniem księdza Jacka Ziela, z którym rozmawiała „Gazeta Wyborcza” było to „niewłaściwe wykorzystanie świętej, konsekrowanej przestrzeni, przeznaczonej wyłącznie do modlitwy”.
Maciej Zień wyjaśnił, że organizacja pokazu mody w kościele była spełnieniem jego dziecięcych marzeń.
- Nie znam motywacji proboszcza parafii, w której odbył się pokaz, jednak uważam, że kościół jako miejsce konsekrowane, święte, ma służyć wyłącznie sprawowaniu liturgii, modlitwie. Nawet, jeśli w kościele odbywają się wydarzenia kulturalne, jak koncerty, to także one powinny mieć charakter religijny. - W odniesieniu do pokazu mody, może nie użyłbym słowa "profanacja", ale na pewno niewłaściwe wykorzystanie kościoła. Sam, jako proboszcz, nigdy nie zgodziłbym się na to, żeby mój kościół zaistniał w taki sposób – podkreślił ksiądz Dziel.
Gazeta.pl, ml
Zdaniem księdza Jacka Ziela, z którym rozmawiała „Gazeta Wyborcza” było to „niewłaściwe wykorzystanie świętej, konsekrowanej przestrzeni, przeznaczonej wyłącznie do modlitwy”.
Maciej Zień wyjaśnił, że organizacja pokazu mody w kościele była spełnieniem jego dziecięcych marzeń.
- Nie znam motywacji proboszcza parafii, w której odbył się pokaz, jednak uważam, że kościół jako miejsce konsekrowane, święte, ma służyć wyłącznie sprawowaniu liturgii, modlitwie. Nawet, jeśli w kościele odbywają się wydarzenia kulturalne, jak koncerty, to także one powinny mieć charakter religijny. - W odniesieniu do pokazu mody, może nie użyłbym słowa "profanacja", ale na pewno niewłaściwe wykorzystanie kościoła. Sam, jako proboszcz, nigdy nie zgodziłbym się na to, żeby mój kościół zaistniał w taki sposób – podkreślił ksiądz Dziel.
Gazeta.pl, ml