Po ogłoszeniu wyniku wyborów w poprzednią sobotę media doniosły, że w podpraskim zameczku prezydenta Miloša Zemana odbywa się tajne nocne zebranie. Kamery zarejestrowały kilka aut z przyciemnionymi szybami i światła w oknach zamku. Nazajutrz prezydium zwycięskiej socjaldemokracji przegłosowało nagle, że lider partii – skromny prawnik Bohuslav Sobotka – zostaje usunięty z zespołu, który ma negocjować nową koalicję. Wezwało go też do ustąpienia ze stanowiska prezesa. – To jest pucz – oznajmił jeden ze zwolenników Sobotki. – Stoi za tym prezydent Zeman. Przepychanki słowne trwały kilka dni. Człowiek Zemana w socjaldemokracji Michal Hašek, patrząc w kamerę, powtarzał: – Nie było żadnego spotkania z prezydentem. To są plotki.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.