Rząd Turcji kierowany przez Recepa Tayyipa Erdogana postanowił przeznaczyć 250 milionów dolarów na stworzenie całodobowej telewizyjnej stacji informacyjnej nadającej po angielsku – donosi portal Gazeta.pl.
Stację stworzyć ma państwowy kanał TRT. Decyzja o jej powołaniu została przyspieszona przez, jak określił to Erdogan, kłamliwe przedstawianie czerwcowych protestów w Turcji przez światowe media. Pomysł powstał bowiem kilka lat temu.
- Emisję programu chcemy zacząć w drugiej połowie przyszłego roku. To największa inwestycja w historii tureckiej telewizji - powiedział Birol Uzunay, rzecznik TRT. - Mamy potrzebę, aby mówić światu o tym, co się dzieje w naszym kraju, i dlatego nie możemy już mówić o tym tylko po turecku - dodał.
Stacja ma być nadawana w 30 krajach świata.
Podobne stacje powołały już Rosja i Francja.
Gazeta.pl, ml
- Emisję programu chcemy zacząć w drugiej połowie przyszłego roku. To największa inwestycja w historii tureckiej telewizji - powiedział Birol Uzunay, rzecznik TRT. - Mamy potrzebę, aby mówić światu o tym, co się dzieje w naszym kraju, i dlatego nie możemy już mówić o tym tylko po turecku - dodał.
Stacja ma być nadawana w 30 krajach świata.
Podobne stacje powołały już Rosja i Francja.
Gazeta.pl, ml