-Jestem przeciwny zmianie prawa pod wpływem zdarzenia nawet najbardziej dramatycznego. Nie podoba mi się propozycja prezydenta, by zakazać zasłaniania twarzy podczas protestów. Manifestowanie jest prawie zawsze przeciw władzy pracodawcy albo przeciw komuś, kto jest jednocześnie zagrożeniem. Są całe środowiska, jak np. Anonymous, które protestują w maskach, są ludzie, którzy będą bali się protestować, nie będą mogli korzystać ze swojego prawa do demonstracji - przekonywał na antenie TOK FM Ryszard Kalisz.
Po incydentach, do jakich doszło podczas Marszu Niepodległości prezydent Bronisław Komorowski zaproponował wprowadzenie zakazu zakrywania twarzy podczas manifestacji. Nad podobnym projektem pracuje SLD. Za wprowadzeniem zakazu są kluby PO, PiS, SLD, PSL i SP.
Kalisz zaproponował, by wprowadzić zapis, że osoby zamaskowane nie mogą opuszczać marszu. - Jakiekolwiek wyjście poza trasę w masce byłoby już wykroczeniem, a najlepiej przestępstwem - mówił.
- Gdyby takie prawo obowiązywało, to ci wszyscy, którzy 11 listopada przy ul. Skorupki choćby o jeden centymetr wyszli poza ul. Marszałkowską, już by popełniali przestępstwo - podkreślił polityk.
ja, TOK FM
Kalisz zaproponował, by wprowadzić zapis, że osoby zamaskowane nie mogą opuszczać marszu. - Jakiekolwiek wyjście poza trasę w masce byłoby już wykroczeniem, a najlepiej przestępstwem - mówił.
- Gdyby takie prawo obowiązywało, to ci wszyscy, którzy 11 listopada przy ul. Skorupki choćby o jeden centymetr wyszli poza ul. Marszałkowską, już by popełniali przestępstwo - podkreślił polityk.
ja, TOK FM