- Najbardziej prawdopodobny scenariusz to czwartkowa rekonstrukcja, a w sobotę na konwencji wielkie nowe otwarcie - przewiduje w rozmowie z Wprost.pl Paweł Piskorski dodając, że Tuskowi trudno będzie zaskoczyć opinię publiczną, bo sam zniweczył efekt świeżości.
Michał Olech, Wprost.pl: Donald Tusk zdoła nas zaskoczyć rekonstrukcją rządu?
Paweł Piskorski: Będzie starał się zaskoczyć, ale Tusk sam zniweczył efekt świeżości. Będzie to więc bardzo trudne. Wszyscy spodziewają się, że rekonstrukcja będzie dotyczyła dużej części rządu, może nawet więcej niż połowy ministrów. Spodziewamy się, że wśród zdymisjonowanych będą tak ważne osoby jak wicepremier Jacek Rostowski, a do rządu nie wejdzie Grzegorz Schetyna.
Kto mógłby zastąpić Jacka Rostowskiego?
Nowy minister finansów będzie zapewne osobą techniczną. Nie będzie politykiem z czołówki Platformy, chociażby dlatego, że nie ma tam odpowiednich kandydatów.
Według informacji „Wprost” Joanna Kluzik-Rostowska wejdzie do MEN, a Lena Kolarska-Bobińska do resortu nauki. To dobre kandydatury?
Intuicja podpowiada mi, że to nominacje w stylu Donalda Tuska. Premier przestrzegał, może nie tyle parytetu, co zasady istotnej reprezentacji kobiet. Bez dwóch zdań Joanna Kluzik-Rostkowska jest osobą, która ma większe talenty komunikacyjne niż Krystyna Szumilas. Z kolei Lena Kolarska-Bobińska ma coś do powiedzenia w zakresie szkolnictwa wyższego, ale też innowacyjności, którą zajmuje się w PE.
Wierzy pan w magiczną moc rekonstrukcji, po której Platforma odbije się w sondażach?
Obecne sondaże to jeszcze nic. Sądzę, że Tusk panicznie obawia się następnych sondaży. Ostatnie dwa tygodnie dla Platformy to pasmo nieszczęść, na które PO nie potrafi dobrze zareagować. Intuicja i znajomość Tuska podpowiada mi, że będzie się on śpieszył.
Czyli zmiany w rządzie jeszcze w tym tygodniu?
Najbardziej prawdopodobny scenariusz to czwartkowa rekonstrukcja, a w sobotę na konwencji wielkie nowe otwarcie. Jeżeli rekonstrukcja miałaby odbyć się po 23 listopada, to sama konwencja będzie klapą. Cóż bowiem z tego, że pojawią się nowe władze partyjne?
Co w najbliższych miesiącach czeka Sławomira Nowaka po niespodziewanej dymisji? Będzie tylko szeregowym posłem?
W związku z zapowiedzią Tuska o podwyższonych standardach, powrót Sławomira Nowaka do rządu jest w najbliższym czasie niemożliwy. Tusk wie, że w Polsce sprawy w sądach trwają latami. Być może Nowak rozstrzygnie sprawę w połowie przyszłej kadencji. Do tego czasu będzie najwyżej szeregowym posłem - o ile Tusk pozwoli mu kandydować.
Paweł Piskorski: Będzie starał się zaskoczyć, ale Tusk sam zniweczył efekt świeżości. Będzie to więc bardzo trudne. Wszyscy spodziewają się, że rekonstrukcja będzie dotyczyła dużej części rządu, może nawet więcej niż połowy ministrów. Spodziewamy się, że wśród zdymisjonowanych będą tak ważne osoby jak wicepremier Jacek Rostowski, a do rządu nie wejdzie Grzegorz Schetyna.
Kto mógłby zastąpić Jacka Rostowskiego?
Nowy minister finansów będzie zapewne osobą techniczną. Nie będzie politykiem z czołówki Platformy, chociażby dlatego, że nie ma tam odpowiednich kandydatów.
Według informacji „Wprost” Joanna Kluzik-Rostowska wejdzie do MEN, a Lena Kolarska-Bobińska do resortu nauki. To dobre kandydatury?
Intuicja podpowiada mi, że to nominacje w stylu Donalda Tuska. Premier przestrzegał, może nie tyle parytetu, co zasady istotnej reprezentacji kobiet. Bez dwóch zdań Joanna Kluzik-Rostkowska jest osobą, która ma większe talenty komunikacyjne niż Krystyna Szumilas. Z kolei Lena Kolarska-Bobińska ma coś do powiedzenia w zakresie szkolnictwa wyższego, ale też innowacyjności, którą zajmuje się w PE.
Wierzy pan w magiczną moc rekonstrukcji, po której Platforma odbije się w sondażach?
Obecne sondaże to jeszcze nic. Sądzę, że Tusk panicznie obawia się następnych sondaży. Ostatnie dwa tygodnie dla Platformy to pasmo nieszczęść, na które PO nie potrafi dobrze zareagować. Intuicja i znajomość Tuska podpowiada mi, że będzie się on śpieszył.
Czyli zmiany w rządzie jeszcze w tym tygodniu?
Najbardziej prawdopodobny scenariusz to czwartkowa rekonstrukcja, a w sobotę na konwencji wielkie nowe otwarcie. Jeżeli rekonstrukcja miałaby odbyć się po 23 listopada, to sama konwencja będzie klapą. Cóż bowiem z tego, że pojawią się nowe władze partyjne?
Co w najbliższych miesiącach czeka Sławomira Nowaka po niespodziewanej dymisji? Będzie tylko szeregowym posłem?
W związku z zapowiedzią Tuska o podwyższonych standardach, powrót Sławomira Nowaka do rządu jest w najbliższym czasie niemożliwy. Tusk wie, że w Polsce sprawy w sądach trwają latami. Być może Nowak rozstrzygnie sprawę w połowie przyszłej kadencji. Do tego czasu będzie najwyżej szeregowym posłem - o ile Tusk pozwoli mu kandydować.