Zdaniem byłego premiera Leszka Millera Donald Tusk nie miał łatwego zadania przy wyborze nowego ministra finansów. Kilku bardziej znanych kandydatów omówiło przyjęcia tego stanowiska, np. komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski - informuje polskieradio.pl.
Zdaniem Millera premier miał trudne zadanie jeżeli chodzi o wybór nowego ministra finansów, ponieważ kilku znanych kandydatów, którym zaproponował to stanowisko odmówiło.- Można odnieść wrażenie, że premier zarzucił sieć. Jedna rybka wpadła, czyli pan Szczurek - powiedział były szef SLD.
Jednak jak przyznał było to dobre posunięcie. - Martwi mnie tylko, że nowy minister wielokrotnie wypowiadał się przeciwko wejściu Polski do strefy euro. Twierdził, że największym generatorem dziury budżetowej są wydatki na emerytów, rencistów i rolników. Był wstrzemięźliwy ws. zmian w OFE, a teraz będzie musiał współpracować w realizacje tej reformy - podkreślił Miller.
Według Millera do powołania Elżbiety Bieńkowskiej na stanowisko wicepremiera, ministra infrastruktury i rozwoju przyczynił się Prokurator Generalny. - Gdyby nie interwencja prokuratora Sławomir Nowak dalej byłby ministrem i pani Bieńkowska nie przejęłaby po nim olbrzymiej przestrzeni - podsumował gość "Sygnałów dnia".
dż, polskieradio.pl
Jednak jak przyznał było to dobre posunięcie. - Martwi mnie tylko, że nowy minister wielokrotnie wypowiadał się przeciwko wejściu Polski do strefy euro. Twierdził, że największym generatorem dziury budżetowej są wydatki na emerytów, rencistów i rolników. Był wstrzemięźliwy ws. zmian w OFE, a teraz będzie musiał współpracować w realizacje tej reformy - podkreślił Miller.
Według Millera do powołania Elżbiety Bieńkowskiej na stanowisko wicepremiera, ministra infrastruktury i rozwoju przyczynił się Prokurator Generalny. - Gdyby nie interwencja prokuratora Sławomir Nowak dalej byłby ministrem i pani Bieńkowska nie przejęłaby po nim olbrzymiej przestrzeni - podsumował gość "Sygnałów dnia".
dż, polskieradio.pl