- Parodniowa, krótkotrwała pomoc w nagłej sprawie, losowym zdarzeniu życiowym - tak w rozmowie z "Faktami" TVN pożyczkę dla Adama Hofmana określił Robert Pietryszyn.
- Ta sprawa nie ma wymiaru sensacyjnego, jaki próbuje się jej nadać. Nie chcę podsycać tej sensacji - powiedział Pietryszyn w rozmowie z "Faktami" TVN. Nie chciał powiedzieć, jaką dokładnie sumę pożyczył byłemu rzecznikowi PiS. Przyznał jednak, że nie było to 100 tysięcy złotych.
- Znacznie mniej. To były absolutnie moje prywatne pieniądze. Parodniowa, krótkotrwała pomoc w nagłej sprawie, jak zdarza się ludziom na co dzień - dodał Pietryszyn. Co innego twierdzi były szef CBA poseł PiS Mariusz Kamiński. Polityk oświadczył, że chodziło o pożyczkę na zakup samochodu.
- W trakcie badania oświadczenia majątkowego, kontrolerzy stwierdzili, że w historii konta Adama Hofmana istnieje wpłata pewnej kwoty pieniędzy, poprosili więc o wyjaśnienia. Adam Hofman ujawnił, że jest to bardzo bliski kolega, od którego pożyczał pewną kwotę pieniędzy na zakup samochodu - mówił dla "Faktów" TVN Kamiński.
- Również z historii konta wynika, że cała ta pożyczka została przez niego spłacona. Natomiast popełnił pewien błąd formalny. Tak, jak większość Polaków nie pamiętał o tym, że kiedy pożycza się pieniądze nawet od bliskich znajomych, należy taką pożyczkę zgłosić do urzędu skarbowego i zapłacić podatek - podsumował polityk PiS.
sjk, Fakty TVN/x-news
- Znacznie mniej. To były absolutnie moje prywatne pieniądze. Parodniowa, krótkotrwała pomoc w nagłej sprawie, jak zdarza się ludziom na co dzień - dodał Pietryszyn. Co innego twierdzi były szef CBA poseł PiS Mariusz Kamiński. Polityk oświadczył, że chodziło o pożyczkę na zakup samochodu.
- W trakcie badania oświadczenia majątkowego, kontrolerzy stwierdzili, że w historii konta Adama Hofmana istnieje wpłata pewnej kwoty pieniędzy, poprosili więc o wyjaśnienia. Adam Hofman ujawnił, że jest to bardzo bliski kolega, od którego pożyczał pewną kwotę pieniędzy na zakup samochodu - mówił dla "Faktów" TVN Kamiński.
- Również z historii konta wynika, że cała ta pożyczka została przez niego spłacona. Natomiast popełnił pewien błąd formalny. Tak, jak większość Polaków nie pamiętał o tym, że kiedy pożycza się pieniądze nawet od bliskich znajomych, należy taką pożyczkę zgłosić do urzędu skarbowego i zapłacić podatek - podsumował polityk PiS.
sjk, Fakty TVN/x-news