Stefan Niesiołowski komentując sprawę rzecznika PiS Adama Hofmana, który miał otrzymać pożyczkę od Roberta Pietryszyna w wysokości ok. 100 tys. zł (inne źródła podają, że było to 60 tys. zł lub ponad 100 tys. zł), od której nie odprowadził podatku, w związku z czym CBA złożyło doniesienie do prokuratury na posła PiS, stwierdził, że "jemu nigdy 100 tys. zł nikt nie przelał". - A tyle już żyje - dodał.
- Jeżeli jest tak, że jakiś biznesmen wpłaca pieniądze Hofmanowi, to na ogół czegoś chce - przekonywał poseł PO. Dodał, że jeśli Hofman zna ludzi, którzy "wpłacają na konto, nic nie chcą i nie wiadomo dlaczego" to "mógłby mu podać adres" takiej osoby. - Byłbym bardzo wdzięczny - podkreślił Niesiołowski..
Według informacji "Super Expressu" Robert Pietryszyn, prezes spółki Wrocław 2012 zarządzającej stadionem we Wrocławiu, pożyczał pieniądze Adamowi Hofmanowi. CBA w oświadczeniach majątkowych posła PiS odkryło, że otrzymał on przelewy od osoby, która nie była z nim spokrewniona - w związku z czym powinien był zapłacić podatek od uzyskanego w ten sposób przychodu. Hofman podatku nie zapłacił - więc CBA przekazało sprawę prokuraturze, a poseł PiS, do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesił się w prawach członka PiS.
Hofman tłumaczył, że pieniądze dostawał od kolegi, który pomagał mu w sfinansowaniu większych zakupów i remontów. Według "Super Expressu" kolegą tym jest Pietryszyn, z którym Hofman zna się z czasów studenckich. Pietryszyn był w przeszłości prezesem Zagłębia Lubin - wówczas zarzucano 26-latkowi, że stanowisko to uzyskał dzięki protekcji Hofmana (Pietryszyn stał na czele Zagłębia w czasach, gdy w kraju rządził PiS).
Pietryszyn potwierdził w rozmowie z "Super Expressem", że to on pożyczał pieniądze rzecznikowi PiS. - Zapewniam także, że przy najbliższej sposobności przedstawię wszystkie dokumenty potwierdzające legalność, transparentność i uczciwość transakcji będących przedmiotem postępowania wyjaśniającego w prokuraturze - podkreślił.
Z kolei Maciej Duda z tvn24.pl podaje, że według nieoficjalnych informacji zdobytych przez niego, CBA ustaliło, iż Pietryszyn w kilku przelewach przekazał Hofmanowi ponad 100 tysięcy złotych.
arb, tvn24
Według informacji "Super Expressu" Robert Pietryszyn, prezes spółki Wrocław 2012 zarządzającej stadionem we Wrocławiu, pożyczał pieniądze Adamowi Hofmanowi. CBA w oświadczeniach majątkowych posła PiS odkryło, że otrzymał on przelewy od osoby, która nie była z nim spokrewniona - w związku z czym powinien był zapłacić podatek od uzyskanego w ten sposób przychodu. Hofman podatku nie zapłacił - więc CBA przekazało sprawę prokuraturze, a poseł PiS, do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesił się w prawach członka PiS.
Hofman tłumaczył, że pieniądze dostawał od kolegi, który pomagał mu w sfinansowaniu większych zakupów i remontów. Według "Super Expressu" kolegą tym jest Pietryszyn, z którym Hofman zna się z czasów studenckich. Pietryszyn był w przeszłości prezesem Zagłębia Lubin - wówczas zarzucano 26-latkowi, że stanowisko to uzyskał dzięki protekcji Hofmana (Pietryszyn stał na czele Zagłębia w czasach, gdy w kraju rządził PiS).
Pietryszyn potwierdził w rozmowie z "Super Expressem", że to on pożyczał pieniądze rzecznikowi PiS. - Zapewniam także, że przy najbliższej sposobności przedstawię wszystkie dokumenty potwierdzające legalność, transparentność i uczciwość transakcji będących przedmiotem postępowania wyjaśniającego w prokuraturze - podkreślił.
Z kolei Maciej Duda z tvn24.pl podaje, że według nieoficjalnych informacji zdobytych przez niego, CBA ustaliło, iż Pietryszyn w kilku przelewach przekazał Hofmanowi ponad 100 tysięcy złotych.
arb, tvn24