Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z portalem Gazeta.pl powiedział, że jego zdaniem "prezydent Janukowycz nie docenił społecznego poparcia dla idei integracji z UE”.
-Za podpisaniem umowy stowarzyszeniowej jest około połowy społeczeństwa, być może więcej. Ta sprawa okazała się ważna szczególnie dla ludzi młodych. Prezydent Janukowycz "wziął czas" w sprawie negocjacji z Unią ze względów ekonomicznych i z powodu swoich szans w wyborach w 2015 r. Tego, jak zareaguje społeczeństwo, jego kalkulacje nie obejmowały. Patrzyłem na ukraińskich współpracowników i oni mieli łzy w oczach po decyzji Janukowycza. Im naprawdę odebrano nadzieję – powiedział Kwaśniewski w rozmowie z Gazetą.pl.
Były prezydent przyznał, że nie wie jak potoczą się wypadki na Ukrainie, ale dodał, ze „nie ma pojęcia, jak prezydent Janukowycz mógłby wyjść z zaułka, w jakim się znalazł”. - Jako doświadczony negocjator szukam elementów wspólnych w tym, co mówią opozycja i prezydent Janukowycz. I to jest trudne, bo opozycja domaga się rozwiązania parlamentu, przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych [przypomnijmy, pierwszym oficjalnym postulatem demonstrantów jest ustąpienie rządu premiera Azarowa – red.]. Punktem wspólnym mogą być teraz właśnie aspiracje europejskie, bo jedynie to potencjalnie łączy obie strony. Wszystkie karty są na stole. Umowa stowarzyszeniowa i związana z nią umowa o wolnym handlu nie zostały podpisane w Wilnie, ale nadal można to zrobić – powiedział Kwaśniewski.
Gazeta.pl,ml
Były prezydent przyznał, że nie wie jak potoczą się wypadki na Ukrainie, ale dodał, ze „nie ma pojęcia, jak prezydent Janukowycz mógłby wyjść z zaułka, w jakim się znalazł”. - Jako doświadczony negocjator szukam elementów wspólnych w tym, co mówią opozycja i prezydent Janukowycz. I to jest trudne, bo opozycja domaga się rozwiązania parlamentu, przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych [przypomnijmy, pierwszym oficjalnym postulatem demonstrantów jest ustąpienie rządu premiera Azarowa – red.]. Punktem wspólnym mogą być teraz właśnie aspiracje europejskie, bo jedynie to potencjalnie łączy obie strony. Wszystkie karty są na stole. Umowa stowarzyszeniowa i związana z nią umowa o wolnym handlu nie zostały podpisane w Wilnie, ale nadal można to zrobić – powiedział Kwaśniewski.
Gazeta.pl,ml