Prokuratura Rejonowa w Krakowie-Podgórzu umorzyła postępowanie w sprawie państwa Bajkowskich. Rodzinie odebrano trzech synów podejrzewając, że rodzice mogli znęcać się nad nimi psychicznie i fizycznie.
Prokuratura nie stwierdziła w zachowaniu rodziców znamion czynu zabronionego.
Trzej synowie mieszkali wraz ze swoimi rodzicami w Krakowie. Kiedy chłopcy rozrabiali, używali słów wulgarnych podczas gry na komputerze lub rzucali kamieniami w przystanek lub samochód, otrzymywali karę w postaci zakazu gry na komputerze. Zdarzało się, że otrzymywali sporadycznie od ojca klapsa do 2009r., ale tylko wtedy gdy chcieli zamienić karę, lub gdy nie reagowali na wcześniejsze upomnienia i ostrzeżenia ojca.
Rodzina Bajkowskich zdecydowała się na terapię pod koniec 2010 roku, by poprawić relacje w rodzinie. Na spotkaniach z terapeutami z Krakowskiego Instytutu Psychologii rodzice przyznali, że zdarza im się stosować kary cielesne (klapsy). Po dwóch latach przerwali terapię. Miesiąc później terapeuci zawiadomili sąd o stosowaniu przemocy wobec dzieci.
Krakowski sąd postanowił, że trójka chłopców (13-letnie bliźniaki i 10-latek) muszą trafić do domu dziecka. Kurator sądowy, w asyście policji, zabrał dzieci ze szkoły i umieścił je w placówce wychowawczej.
Prokuratura stwierdziła, że znamiennym jest, iż ojciec w 2010 roku przestał stosować wobec dzieci kary fizyczne.
ja, krakow.po.gov.pl
Trzej synowie mieszkali wraz ze swoimi rodzicami w Krakowie. Kiedy chłopcy rozrabiali, używali słów wulgarnych podczas gry na komputerze lub rzucali kamieniami w przystanek lub samochód, otrzymywali karę w postaci zakazu gry na komputerze. Zdarzało się, że otrzymywali sporadycznie od ojca klapsa do 2009r., ale tylko wtedy gdy chcieli zamienić karę, lub gdy nie reagowali na wcześniejsze upomnienia i ostrzeżenia ojca.
Rodzina Bajkowskich zdecydowała się na terapię pod koniec 2010 roku, by poprawić relacje w rodzinie. Na spotkaniach z terapeutami z Krakowskiego Instytutu Psychologii rodzice przyznali, że zdarza im się stosować kary cielesne (klapsy). Po dwóch latach przerwali terapię. Miesiąc później terapeuci zawiadomili sąd o stosowaniu przemocy wobec dzieci.
Krakowski sąd postanowił, że trójka chłopców (13-letnie bliźniaki i 10-latek) muszą trafić do domu dziecka. Kurator sądowy, w asyście policji, zabrał dzieci ze szkoły i umieścił je w placówce wychowawczej.
Prokuratura stwierdziła, że znamiennym jest, iż ojciec w 2010 roku przestał stosować wobec dzieci kary fizyczne.
ja, krakow.po.gov.pl