Setki fanów oddało hołd tragicznie zmarłemu Paulowi Walkerowi.
Miłośnicy serii filmów "Szybcy i Wściekli" zebrali się w miejscu, w którym rozbił się samochód z aktorem na pokładzie. Fani, którzy zjechali z najdalszych zakątków USA, w większości przyjechali do miasteczka Santa Clarita w Kalifornii stuningowanymi samochodami.
29 listopada Paul Walker w wypadku drogowym na północ od Los Angeles. Miał 40 lat. W chwili wypadku jechał z kolegą sportowym porsche. Wypadł z drogi, uderzył w drzewo i stanął w płomieniach w miejscowości Santa Clarita.
Serwis tmz.com podał, że samochód pędził z dużą prędkością. Agent aktora poinformował, że aktor i jego kolega zginęli na miejscu. Dodał, że Paul Walker nie kierował samochodem w chwili wypadku.
sjk, STORYFUL/x-news, tmz.com