Nastolatkowie w Polsce wiedzę o seksie czerpią w większości z materiałów pornograficznych niż z rozmów z dorosłymi – wynika z badań Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, na który powołuje się "Gazeta Wyborcza”.
Badanie pokazuje także, że młodzi Polacy chcieliby, aby zajęcia z edukacji seksualnej odbywały się w szkole. Za takim rozwiązaniem jest 3/4 przebadanych nastolatków. Taki sam odsetek opowiedział się za tym, by zajęcia prowadzili eksperci spoza szkoły.
Głównym źródłem informacji na temat seksu wśród młodych ludzi są przede wszystkim znajomi (prawie 30 proc.), filmy i materiały pornograficzne (12 proc.), czasopisma młodzieżowe oraz rodzice (po 11 proc.).
Analiza pokazała również, że wiek inicjacji seksualnej to 18 lat. Ci, którzy uprawiali już seks, jako formę zabezpieczenia najczęściej wybierali prezerwatywę i tabletkę antykoncepcyjną. Seks nie jest dla nastolatków tematem wstydliwym. 95 proc. badanych uznały, że seks nie jest tematem wstydliwym.
Badanie zostało zrealizowane w ramach Strefy Młodzieży SWPS. Ankietowanych zostało 457 osób (240 kobiet i 217 mężczyzn) w wieku 18-24 lata, którzy pytani byli o swoje doświadczenia seksualne z przeszłości. W badaniu jakościowym respondentów podzielono także na cztery grupy fokusowe liczące po 12 osób.
Gazeta.pl, ml
Głównym źródłem informacji na temat seksu wśród młodych ludzi są przede wszystkim znajomi (prawie 30 proc.), filmy i materiały pornograficzne (12 proc.), czasopisma młodzieżowe oraz rodzice (po 11 proc.).
Analiza pokazała również, że wiek inicjacji seksualnej to 18 lat. Ci, którzy uprawiali już seks, jako formę zabezpieczenia najczęściej wybierali prezerwatywę i tabletkę antykoncepcyjną. Seks nie jest dla nastolatków tematem wstydliwym. 95 proc. badanych uznały, że seks nie jest tematem wstydliwym.
Badanie zostało zrealizowane w ramach Strefy Młodzieży SWPS. Ankietowanych zostało 457 osób (240 kobiet i 217 mężczyzn) w wieku 18-24 lata, którzy pytani byli o swoje doświadczenia seksualne z przeszłości. W badaniu jakościowym respondentów podzielono także na cztery grupy fokusowe liczące po 12 osób.
Gazeta.pl, ml