Wydawało mi się, że jestem istotą apolityczną. Szerokim łukiem omijałam polityczne tematy. Ale po szturmie milicji 30 listopada już nie mieszkam w tym samym państwie – opowiada mi jedna z uczestniczek grupy Strajk-Plakat. – Dziś nie można stać obok polityki. Są tylko dwie możliwości: albo my, albo oni – dodaje. Strajk-Plakat to grupa młodych ukraińskich grafików i malarzy. Jej członkowie podobnie jak wielu innych artystów są na Majdanie od początku. Tuż po zamieszkach 30 listopada spotkali się i urządzili burzę mózgów: co jeszcze mogą dać rewolucji? Postanowili zrobić to, co umieją najlepiej – założyli na Facebooku stronę „Strajk-Plakat-Resurs”. Każdy chętny może opublikować stworzone przez siebie grafiki. – Zależy nam, żeby każdy mógł wyrazić swoje zdanie, wykorzystując plakat jako środek przekazu – tłumaczą. Większość plakatów jest anonimowa. Dzieła ukraińskich grafików swobodnie wędrują w internecie. Nie ma mowy o kasie ani prawach autorskich. – Na plakatach można zobaczyć, o czym dzisiaj myślą ludzie, jaki mają humor i co ich boli najbardziej – opowiadają.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.