- Prawdą jest, że Agnieszka Pachciarz nie zasłynęła niczym szczególnym, niczego nie dokonała - komentuje dla Stefczyk.info wniosek o odwołanie szefowej NFZ były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha.
Szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz chce odwołania prezes NFZ Agnieszki Pachciarz. Pachciarz pełni funkcję prezesa NFZ od 27 czerwca 2012 roku. Na to stanowisko polecił ją wtedy sam Arłukowicz. - Ona była protegowaną ministra Arłukowicza. Złożenie wniosku o odwołanie jej ze stanowiska jest typowym zagraniem, które ma wskazywać kozła ofiarnego - mówi portalowi Stefczyk.info senator PiS Bolesław Piecha.
Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości Arłukowicz chce obarczyć Pachciarz winą za stan polskiej służby zdrowia, a sam nie potrafi polskim pacjentom zaproponować niczego poza "gierkami personalnymi". Jak ocenia Piecha, zmiana na stanowisku szefa NFZ niczego nie da. - Fundusz jest jedynie wykonawcą polityki resortu zdrowia. To ministerstwo wymyśla i proponuje kierunki działania, w ustawach i rozporządzeniach. Nie wydaję mi się, żeby zmiana personalna w Funduszu miała szanse pobudzić Arłukowicza do zmian systemowych i lepszej pracy na rzecz polskich pacjentów - mówi Piecha w rozmowie ze Stefczyk.info.
- W mojej ocenie czarę goryczy przelał wniosek prezes do sądu administracyjnego. Szefowa NFZ chciała wydelegowania 700 mln złotych, które państwo powinno zapłacić za leczenie osób nieobjętych ubezpieczeniem. Minister finansów z ministrem zdrowia potrafią liczyć do trzech, a Agnieszka Pachciarz policzyła to, o czym realnie mówi ustawa - ocenia Piecha. Jego zdaniem sprawa ta może być głównym powodem wniosku o odwołanie szefowej NFZ. - Ta sprawa jest niezwykle problematyczna dla władzy - dodaje polityk PiS.
sjk, Stefczyk.info
Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości Arłukowicz chce obarczyć Pachciarz winą za stan polskiej służby zdrowia, a sam nie potrafi polskim pacjentom zaproponować niczego poza "gierkami personalnymi". Jak ocenia Piecha, zmiana na stanowisku szefa NFZ niczego nie da. - Fundusz jest jedynie wykonawcą polityki resortu zdrowia. To ministerstwo wymyśla i proponuje kierunki działania, w ustawach i rozporządzeniach. Nie wydaję mi się, żeby zmiana personalna w Funduszu miała szanse pobudzić Arłukowicza do zmian systemowych i lepszej pracy na rzecz polskich pacjentów - mówi Piecha w rozmowie ze Stefczyk.info.
- W mojej ocenie czarę goryczy przelał wniosek prezes do sądu administracyjnego. Szefowa NFZ chciała wydelegowania 700 mln złotych, które państwo powinno zapłacić za leczenie osób nieobjętych ubezpieczeniem. Minister finansów z ministrem zdrowia potrafią liczyć do trzech, a Agnieszka Pachciarz policzyła to, o czym realnie mówi ustawa - ocenia Piecha. Jego zdaniem sprawa ta może być głównym powodem wniosku o odwołanie szefowej NFZ. - Ta sprawa jest niezwykle problematyczna dla władzy - dodaje polityk PiS.
sjk, Stefczyk.info