Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Witalij Zacharczenko powiedział, że demonstranci protestujący na kijowskim Placu Niepodległości nie będą rozpędzani.
Obawy o kolejną brutalna pacyfikację protestujących wzbudziło pojawianie się coraz większej liczby funkcjonariuszy milicyjnych sił specjalnych Berkut w Kijowie.
Minister zapewnił o pokojowych zamiarach resortu na spotkaniu z liderami opozycji.
Protesty na Ukrainie wybuchły w nocy z 21 na 22 listopada, po tym jak rząd Mykoły Azarowa zdecydował o wstrzymaniu prac nad podpisaniem umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską. W trakcie trwania protestów doszło do kilku pacyfikacji przez Berkut. W związku z tymi faktami opozycja domaga się dymisji rządu oraz rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych oraz prezydenckich, na co nie chce zgodzić się ekipa rządząca. Przyjęto natomiast ustawę o amnestii dla biorących udział w protestach.
Prezydent Wiktor Janukowycz podpisał także porozumienia handlowe z Rosją na mocy których znacznie obniżono cenę 1000 m3 gazu oraz zapowiedziano zakup ukraińskich obligacji przez Moskwę wartych 15 mld dolarów.
Polskie Radio, Kyiv Post, ml
Minister zapewnił o pokojowych zamiarach resortu na spotkaniu z liderami opozycji.
Protesty na Ukrainie wybuchły w nocy z 21 na 22 listopada, po tym jak rząd Mykoły Azarowa zdecydował o wstrzymaniu prac nad podpisaniem umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską. W trakcie trwania protestów doszło do kilku pacyfikacji przez Berkut. W związku z tymi faktami opozycja domaga się dymisji rządu oraz rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych oraz prezydenckich, na co nie chce zgodzić się ekipa rządząca. Przyjęto natomiast ustawę o amnestii dla biorących udział w protestach.
Prezydent Wiktor Janukowycz podpisał także porozumienia handlowe z Rosją na mocy których znacznie obniżono cenę 1000 m3 gazu oraz zapowiedziano zakup ukraińskich obligacji przez Moskwę wartych 15 mld dolarów.
Polskie Radio, Kyiv Post, ml