Nowelizacja bubla Łapińskiego

Nowelizacja bubla Łapińskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeszcze na dobre nie weszła w życie długo opracowywana przez b. ministra zdrowia Ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym w NFZ, a już rząd chce ją nowelizować.
Ustawa ta weszła w życie 1 kwietnia, a w tydzień później rząd wniósł pilny projekt jej nowelizacji, który dotyczy m.in. planów zabezpieczenia zdrowotnego oraz refundacji leków generycznych (czyli odtwórczych - zawierających tę samą substancję aktywną, co  lek innowacyjny; można je zacząć produkować po wygaśnięciu patentu na lek innowacyjny).

Obydwa przepisy wzbudzają wątpliwości opozycji. Rząd chce, by  przepisy ustawy dotyczące sporządzania przez samorządy terytorialne planów zdrowotnych, na podstawie których Fundusz będzie opracowywał plan finansowy, zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2004 roku. Przyjęcie takiego zapisu spowoduje, że dopiero w 2005 roku plany finansowe będą opracowane w oparciu o plan potrzeb zdrowotnych określonych w poszczególnych województwach przez ich samorządy i zatwierdzone następnie przez Fundusz i  ministra zdrowia.

Powodem nowelizacji jest fakt, że samorządy terytorialne nie  zdołają w ustawowym terminie (do 15 kwietnia) planu przygotować.

Sejmowa Komisja Zdrowia zaproponowała inny wariant rozwiązania tej sytuacji - przesunięcie sporządzenia takiego planu przez samorząd, do 30 czerwca. Maria Gajecka-Bożek (SLD), tłumacząc motywy takiej zmiany, powiedziała, że konieczne jest, by samorządy jak najszybciej zaczęły uczestniczyć w tworzeniu planów zdrowotnych, które mają duże znaczenie dla opracowania następnie planu finansowego.

Zmianę taką popiera klub UP. PiS i LPR nie widzą natomiast takiej potrzeby. "Ustawa przewiduje, co należy zrobić, gdy sejmik wojewódzki planu nie przygotuje" - powiedział Bolesław Piecha (PiS). Prawo i Sprawiedliwość domaga się odrzucenia nowelizacji ustawy w całości, podobnego zdania jest Liga Polskich Rodzin.

Obydwa te kluby sprzeciwiają się też proponowanej zmianie przepisu dotyczącego refundacji leków. Rząd chce, by refundowane były niektóre leki odtwórcze, mimo iż nie są umieszczone w wykazach leków refundowanych. Mogłoby się tak stać pod podwójnym warunkiem: gdy w  wykazie leków refundowanych znajduje się preparat zawierający tę  samą substancję czynną, co nie umieszczony w wykazie lek odtwórczy oraz gdy jest on tańszy niż preparat umieszczony w wykazie. Podobny przepis obowiązywał w poprzedniej ustawie dotyczącej kas chorych.

"Nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie naszym zdaniem, bowiem budzi podejrzenia wprowadzania preparatów tzw. tylnymi drzwiami" -  zgodziła się Barbara Błońska-Fajfrowska (Unia Pracy). Zaznaczyła, że jej klub popiera jednak ten przepis pod warunkiem, że minister zdrowia doprowadzi - jak obiecywał podczas obrad Sejmowej Komisji Zdrowia - do opracowania czytelnych kryteriów ustalania wykazów leków refundowanych i cyklicznych ich nowelizacji dwa razy w roku.

Ewa Kopacz (Platforma Obywatelska) przypomniała, że ustawa o  Funduszu zobowiązuje ministra zdrowia do sporządzania wykazów leków refundowanych co najmniej dwa razy w roku. "Tymczasem okazuje się, że na nowy wykaz leków trzeba będzie czekać - może kwartał, może trzy kwartały, i resort nie jest przygotowany do  konsumpcji przepisu, który sam wymyślił. Może wiceminister zdrowia odpowiedzialny za gospodarkę lekami tak skrupulatnie przygotowywał się do nowej posady, że nie miał czasu się tym zająć? Kto zyskuje na tym bałaganie?" - pytała posłanka.

Skrytykowała proponowany w nowelizacji przepis dotyczący refundacji leków. " Proponowany zapis legalizuje mętny sposób dostania się na listy leków refundowanych tylnymi drzwiami" -  powiedziała. Podkreśliła, że powoduje on nierówność podmiotów na  rynku i dyskryminuje tych producentów, którzy - aby "wejść" na  listę leków refundowanych - muszą złożyć odpowiednie wnioski i  przejść przez długotrwałą procedurę. Podobnego zdania był Piecha.

Józef Szczepańczyk (PSL), podobnie jak jego przedmówcy z  opozycji, skrytykował rząd za nowelizowanie ustawy, która tydzień temu weszła w życie. Poparł warunkowo przepis dotyczący leków, jako "rozwiązanie przejściowe" ze względu na to, że taki przepis daje możliwość pacjentom kupowania tańszych leków.

Rządowy projekt trafi teraz do komisji zdrowia, ze względu na złożone do niego poprawki.

em, pap