Święta spędzamy tradycyjnie, wśród najbliższych. Drugiego dnia odwiedzamy znajomych. A kiedy zbierają się wszystkie dzieci, wspólnie śpiewamy kolędy. Jest to bardzo ważny element świąt, przekazanie tradycji - mówił w rozmowie z Wprost.pl europoseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański.
Cymański zaznaczył, że przez napięty grafik i ciągłe podróże miał rzadki kontakt z rodziną. - Pod tym kątem nie był to rok ani miły, ani łatwy. Ale z zadowoleniem obserwuje prace moich dzieci, ich wchodzenie w dorosłe życie. Córka właśnie rozpoczęła studia w szkole kosmetologii. Młodszy syn kończy gimnazjum, starszy prowadzi działalność gospodarczą - opowiada Cymański, dodając, że synowie bardzo interesują się polityką. - Nie namawiam dzieci do polityki, choć są dobrze zorientowani. Wspierają ojca, jak to przystało synom - dodaje.
"Wigilię zaczynam od chleba z masłem"
Nadrobić zaległości, europoseł zamierza w okresie świąt. - Święta spędzamy tradycyjnie, wśród najbliższych. Drugiego dnia odwiedzamy znajomych. A kiedy zbierają się wszystkie dzieci, wspólnie śpiewamy kolędy. Jest to bardzo ważny element świąt, przekazanie tradycji - mówi Cymański.
Sama wigilia w domu Cymańskich odbywa się tradycyjnie. - Dla mnie to coś niezwykle ważnego. Zawsze dotrzymujemy się postu. A w wigilię jemy tradycyjne dania. Bardzo lubię karpia w galarecie lub smażonego. Poza tym, przywiązuję ogromną uwagę do chleba. Świeży, wspaniały chleb po wigilijnym poście... Zawsze od tego zaczynam: chleb i smakowite polskie masło. I do tego herbata z cytryną. To wszystko jest pięknym rytuałem - opowiada Cymański o swoich zwyczajach.
"Muszę przeanalizować wszystkie warianty jak szachista"
Wolny od pracy czas, jednak, nie przeminie bezproduktywnie. - Ciągłe pędzimy. Czasami warto się zatrzymać, oderwać się na chwilę od tego zgiełku. Święta są wspaniałą okazją, do refleksji. Muszę postawić sobie kilka pytań i jak prawdziwy szachista przeanalizować wszystkie możliwe warianty - mówi Cymański.
Cymański życzy też Polakom świąt pełnych refleksji. - Życzę mieć nie tylko wielkie marzenia, ale i małe skromne pragnienia, które mogą spełniać się na co dzień. Chodzi o to, żeby wyćwiczyć umiejętność cieszenia się z rzeczy drobnych - mówi Cymański.
"Wigilię zaczynam od chleba z masłem"
Nadrobić zaległości, europoseł zamierza w okresie świąt. - Święta spędzamy tradycyjnie, wśród najbliższych. Drugiego dnia odwiedzamy znajomych. A kiedy zbierają się wszystkie dzieci, wspólnie śpiewamy kolędy. Jest to bardzo ważny element świąt, przekazanie tradycji - mówi Cymański.
Sama wigilia w domu Cymańskich odbywa się tradycyjnie. - Dla mnie to coś niezwykle ważnego. Zawsze dotrzymujemy się postu. A w wigilię jemy tradycyjne dania. Bardzo lubię karpia w galarecie lub smażonego. Poza tym, przywiązuję ogromną uwagę do chleba. Świeży, wspaniały chleb po wigilijnym poście... Zawsze od tego zaczynam: chleb i smakowite polskie masło. I do tego herbata z cytryną. To wszystko jest pięknym rytuałem - opowiada Cymański o swoich zwyczajach.
"Muszę przeanalizować wszystkie warianty jak szachista"
Wolny od pracy czas, jednak, nie przeminie bezproduktywnie. - Ciągłe pędzimy. Czasami warto się zatrzymać, oderwać się na chwilę od tego zgiełku. Święta są wspaniałą okazją, do refleksji. Muszę postawić sobie kilka pytań i jak prawdziwy szachista przeanalizować wszystkie możliwe warianty - mówi Cymański.
Cymański życzy też Polakom świąt pełnych refleksji. - Życzę mieć nie tylko wielkie marzenia, ale i małe skromne pragnienia, które mogą spełniać się na co dzień. Chodzi o to, żeby wyćwiczyć umiejętność cieszenia się z rzeczy drobnych - mówi Cymański.