Czwarta noga

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozmowa z PAWŁEM ŁŃCZKOWSKIM, posłem AWS, przewodniczącym Partii Chrześcijańskich Demokratów
"Wprost": - Czy wybór kandydata na prezydenta po raz kolejny podzieli obóz posierpniowy?
Paweł Łączkowski: - Takie zagrożenie zaistnieje, jeśli każda grupa polityczna będzie miała ambicje zostać "ojcem chrzestnym" wyborów.
- Jakie są szanse, że prawica wystawi wspólnego kandydata?
- Akcja Wyborcza Solidarność ma tę szansę, ale wydaje mi się niemożliwe uzgodnienie wspólnego kandydata z ugrupowaniami, które są od nas na prawo. Dopuszczenie do kształtowania się tych ugrupowań poza AWS, choć mogłyby się zmieścić w jej strukturach, to duży błąd. Najłatwiej będzie negocjować, wbrew pozorom, ze środowiskiem Lecha Wałęsy i z samym Wałęsą, który - w moim przekonaniu - wcale nie jest tak naprawdę zdecydowany kandydować. Sytuacja jest podobna do tej, jaka była cztery lata temu. Bardziej na tym kandydowaniu zależało otoczeniu Lecha Wałęsy niż jemu samemu. Myślę, że Wałęsa zdaje sobie sprawę z nikłej szansy triumfalnego powrotu na stanowisko prezydenta.
- Czy można dziś powiedzieć choćby tyle, że AWS ma kandydata?
- Za wcześnie o tym mówić.
- A Marian Krzaklewski?
- Krzaklewski jest naturalnym kandydatem AWS, ale po pierwsze, sam musi zadeklarować chęć udziału w wyborach, po drugie, nie wiadomo, czy zyska akceptację wszystkich ugrupowań tworzących akcję. Ruch Społeczny AWS popełnił błąd, wysuwając już teraz jego kandydaturę.
- Może brak porozumienia w AWS wynika z ambicji liderów i trudności w scalaniu akcji? Dlaczego pana partia nie zdecydowała się na integrację z jednym z trzech istniejących w AWS nurtów, tylko utworzyła nowy zespół?
- Utrzymanie odrębności programowej chrześcijańskiej demokracji wydawało się niemożliwe zarówno po przyłączeniu się do nurtu konserwatywno-ludowego, jak i chrześcijańsko-narodowego. Doskonale się znamy i wiemy, jakie są priorytety polityczne SKL i ZChN. Dlatego w grudniu ubiegłego roku 30 parlamentarzystów z Partii Chrześcijańskich Demokratów, Porozumienia Centrum i Ruchu Stu utworzyło odrębny zespół. Wkrótce razem z PC i być może z Ruchem dla Rzeczypospolitej powołamy nową partię, według wstępnych ustaleń o nazwie Porozumienie Polskich Chrześcijańskich Demokratów.
- Niektórzy uważają, że tworząc "czwartą nogę" AWS, faktycznie wzmocniliście RS AWS.
- Gdy grupa odwołująca się do chrześcijańskiej demokracji "wybiła się na niepodległość", pojawił się zarzut, że jest to dla kogoś wygodne. Nie odczuwam szczególnego poparcia, nie uważam też, abym miał się komuś przysłużyć. Relacja sił została zachowana. Większe zmiany może wywołać propozycja Krzaklewskiego dotycząca reformy AWS.
- W tej propozycji widać zamiar zwiększenia roli NSZZ "Solidarność" w AWS. Chodzi o przyznanie związkowcom 40 proc. głosów przy podejmowaniu decyzji, a pozostałym czterem partiom - RS AWS, ZChN, SKL i waszej formacji - po 15 proc. Decyzje zapadałyby większością 70 proc.
- To dopiero punkt wyjścia do rozmów. Może wskazane byłoby, by część decyzji zapadała kwalifikowaną większością, co by chroniło niektóre interesy związku. Ale pozostałe powinny być podejmowane zwykłą większością.
- A może należy ograniczać rolę związków w polityce, by nie chronić pewnych grup zawodowych - na przykład górników - kosztem całego społeczeństwa?
- Miejsce i rola związków zawodowych to jeden z fundamentalnych polskich problemów ustrojowych. Ich udział w podejmowaniu konstytucyjnych decyzji budzi wątpliwości. Związek powinien powołać własną partię...
- Wydawało się, że taką reprezentacją jest RS AWS.
- Tak nam się też wydawało, ale większość posłów z listy "Solidarności" nie może się zdecydować, czy reprezentuje związek, czy nową partię - Ruch Społeczny AWS.
- "W klubie jest bałagan i nie ma koordynacji działań między rządem a posłami akcji" - stwierdził ostatnio pana kolega z klubu Aleksander Hall. Może przyczyną jest właśnie to "rozdwojenie"?
- Klub na pewno mógłby funkcjonować sprawniej. Nie wykorzystuje swoich możliwości, nie pracuje pełną parą, tak jakbyśmy nie mogli się zmobilizować. Działania prawicy często przypominają teatr grecki, w którym chór śpiewa - "idziemy, idziemy", ale uparcie stoi w miejscu. To samobójczy sposób działania. 

Więcej możesz przeczytać w 23/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.