Piotr Rodzik: O znanych piłkarzach najczęściej można się dowiedzieć, że kopali już piłkę w wieku trzech lat z własnej woli. Pan bawił się nożami kuchennymi?
Robert Sowa: Nie będę dorabiał jakiejś ideologii. Skończyłem szkołę gastronomiczną, szukałem swojego miejsca, pracowałem jako kelner, barman, szef kuchni na kolonii wojskowej, w końcu wyjechałem z kraju i pracowałem jako asystent szefa kuchni. Praca od rana do wieczora.
Kiedy pan poczuł, że gotowanie to pana pasja? Bo to przecież nie przypadek.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.