Odnalazła się 17-letnia Paulina, która po sylwestrowej imprezie nie wróciła do domu. Według informacji policjantów, dziewczyna przebywała u znajomych.
Paulina w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia bawiła się w jednej ze złotoryjskich knajpek. Potem do domu mieli ją odprowadzić znajomi. Z niewiadomych powodów 17-latka w domu jednak się nie pojawiła.
Jak poinformował Krzysztof Rutkowski około godziny 15:25 pracownicy Biura "RUTKOWSKI” po otrzymaniu informacji od dwóch mężczyzn odnaleźli dziewczynę na najwyższym piętrze budynku mieszkalnego przy ulicy Tęczowej w Złotoryi. Po wyważeniu drzwi do łazienki udało się odnaleźć 17-latkę.
Z relacji ojca dziewczyny wynika, że w domu, gdzie ją odnaleziono, przebywała od rana. Nie wiadomo, co robiła od czasu sylwestrowej nocy. Nastolatka jest wystraszona i chowała się w łazience. - Nie wiem tylko, dlaczego ten ktoś, kto ją znalazł, nie zadzwonił od razu na policję - zastanawia się ojciec 17-latki.
ja, TVN24/x-news
Jak poinformował Krzysztof Rutkowski około godziny 15:25 pracownicy Biura "RUTKOWSKI” po otrzymaniu informacji od dwóch mężczyzn odnaleźli dziewczynę na najwyższym piętrze budynku mieszkalnego przy ulicy Tęczowej w Złotoryi. Po wyważeniu drzwi do łazienki udało się odnaleźć 17-latkę.
Z relacji ojca dziewczyny wynika, że w domu, gdzie ją odnaleziono, przebywała od rana. Nie wiadomo, co robiła od czasu sylwestrowej nocy. Nastolatka jest wystraszona i chowała się w łazience. - Nie wiem tylko, dlaczego ten ktoś, kto ją znalazł, nie zadzwonił od razu na policję - zastanawia się ojciec 17-latki.
ja, TVN24/x-news