- Aleksander Kwaśniewski ma wątpliwości, czy tak ważna figura jak on może zeznawać przed komisją śledczą. Wątpliwości te podziela Ryszard Kalisz (zero zdziwień), Jerzy Jaskiernia (hm, to ciekawe...), a także Leszek Miller (łał!). Naszym zdaniem, obecność Kwaśniewskiego przed komisją jest jednak kluczowa. Inaczej Anita Błochowiak (też SLD, jak oni wszyscy) nigdy się nie dowie, jak są rozmieszczone toalety w Pałacu Prezydenckim.
- Słynny plan polityczny Leszka Millera (jak wiadomo, upadek zaplanowany mniej boli) zakłada wybory do Sejmu wcześniejsze o jakieś półtora roku. Plan z grubsza popiera opozycja, ale zdecydowanie mniej SLD. Unii Pracy, jak zwykle, nikt o zdanie nie pyta.
- Cóż, posłowie SLD durni nie są i wyliczyli, że półtora roku to jakieś 200 tys. zł na łebka z diet, a paru z nich Sejm będzie sobie mogło potem tylko w telewizji oglądać. Wychodzi więc na to, że niecałe 40 mln zł sprawę by rozwiązało (niecałe 200 posłów razy 200 tys.). Rodacy! A może by tak ogólnonarodowa ściepa? Niech każdy da złotówkę, by się pozbyć SLD z Sejmu!
- Mimo że parlamentarny los niepewny, to w SLD nie ma chętnych, żeby wejść do Krajowej Rady Tego i Owego. Dlatego w Senacie, gdzie SLD może wszystko, nie zgłosił się od nich nikt. I to wcale nie znaczy, że sojusz chce radę zlikwidować, wręcz przeciwnie - jej sprawozdanie przyjmie, do czego namawiali senatorów Danuta Waniek i Włodzimierz Czarzasty. Pani przewodnicząca wytłumaczyła, że na pracy rady odbija się to, że nie ma ona własnej siedziby i gnieździ się w dwóch miejscach. Dlatego Dance trzeba pałac postawić i większą limuzynę zafundować, a wtedy Włodek pokaże, co potrafi.
- Po kolejnej proklamacji żywiołowych uczuć między prezydentem a premierem ten pierwszy odczekał tydzień i ogłosił, że zajmie się planem reformy finansów państwa. Czyli będzie się do wszystkiego wtrącał, a jakby co, to zwali na Millera.
- Żywiołowe uczucia żywi również, i to do Antoniego Macierewicza, Krzysztof Janik. Obroniony przed dymisją minister wyznał, że przemawiając, lubi patrzeć na Macierewicza, bo ten "pan jest po prostu przystojna mężczyzna". Z czego Macierewicz wysnuł wniosek, że Janik jest gej. A przecież z tej wypowiedzi wynika co najwyżej, że nie dość, iż Janik jest analfabetą (panie Krzysiu, i "przystojny", i "mężczyzna" się odmieniają), to w dodatku ma fatalny gust.
- Okazało się, że Roman Jagieliński prócz PLD (trzy literki, sześciu członków) przewodzi także Polskiemu Związkowi Jeździeckiemu. A związek ten razem z innymi koniarzami będzie wydawał koniom... paszporty. Całość będzie kosztować prawie 30 mln zł, ale przetargu nie było, bo rząd uznał, że Roman i jego spece od koni znają się najlepiej. My dla Romana mamy inny pomysł: może by tak kilka co bardziej kumatych koni (oczywiście, z paszportami) do PLD wprowadzić? Razem byście Millera popierali. Że absurd? Eee, skoro w Rzymie koń mógł być senatorem...
- OPZZ nie zorganizuje w tym roku obchodów 1 maja. Bo "nie ma czego świętować". Jakie to dziwaczne uczucie mieć takie samo zdanie jak OPZZ!
- Gorzej. Zgadzamy się nawet z "Trybuną", która przedstawiła własny opis historii politycznej III RP: "To nie Unia Demokratyczna (Unia Wolności) wchłonęła postkomunistyczną lewicę, lecz ta ostatnia - pełną tzw. autorytetów moralnych partię aksamitnych rewolucjonistów bez charakteru". Śp. Unio, patrz, tak ci się odwdzięczają!
- Ogłoszenia drobne: kim jest Maria Kszczotek?! To pytanie dręczy nas od kilku dni, odkąd wpadł nam w ręce długopis z logo SLD i napisem: Maria Kszczotek. Bez żadnej funkcji - ani prezydent RP, ani premier, ani nawet wicemarszałek Senatu. Tylko Kszczotek. Pani Mario, niech się pani odezwie, opiszemy, nagłośnimy, cała Polska panią pozna! A jakby miała pani inne gadżety, to my chętnie. Aktualnie przydałyby się dwa samochody osobowe. Mogą być bez logo.
Więcej możesz przeczytać w 16/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.