8 lat po katastrofie promu Challenger światło dzienne ujrzały nigdy wcześniej nie publikowane zdjęcia.
Start i eksplozję wahadłowca uwiecznił pracownik NASA. Po latach zdjęcia odnalazł Michael Hindes, gdy porządkował rzeczy swojego dziadka. W katastrofie Challengera w 1986 zginęło 7 osób - wszyscy członkowie załogi.
Do katastrofy promu Challenger doszło 28 stycznia 1986 roku nad Florydą. Wahadłowiec rozpadł się wskutek uszkodzenia systemu uszczelniającego jeden z silników rakiety. Uszkodzenie powstało w pierwszej sekundzie lotu i spowodowało pożar 44 sekundy później.
Po wypaleniu dziury w zbiorniku ogień spowodował oderwanie się mocowania rakiety i rozpad wahadłowca. Na pokładzie promu zginęła cała jego siedmioosobowa załoga - Michael John Smith, Francis Scobee, Ronald McNair, Ellison Onizuka, Christa McAuliffe, Gregory Jarvis i Judith Resnik.
- Nigdy ich nie zapomnimy, ani chwili, gdy widzieliśmy ich po raz ostatni, tego ranka, gdy przygotowywali się do drogi machając na pożegnanie, i „zrzucili więzy dusznej Ziemi”, by „dotknąć Oblicza Bożego - mówił w orędziu do narodu prezydent USA Ronald Reagan.
sjk, CNN Newsource/x-news, Wprost .pl