Bliźniaki nie żyją. Ordynator oddziału nie zostanie zawieszony (na razie)

Bliźniaki nie żyją. Ordynator oddziału nie zostanie zawieszony (na razie)

Dodano:   /  Zmieniono: 
szpital (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Na razie nie można zawiesić ordynatora oddziału ginekologii szpitala we Włocławku, gdzie w nocy z czwartku na piątek zmarły bliźniaki. Dzieci miały przyjść na świat w wyniku zabiegu cesarskiego cięcia. Zabieg jednak przesunięto na kolejny dzień - podaje RMF FM.
Zawieszenie ordynatora oznaczałoby, że szpital musiałby zamknąć oddział położniczy. Szpital szuka specjalisty, który zastąpi szefa włocławskiej ginekologii.

We włocławskim szpitalu z czwartku na piątek, tuż przed cesarskim cięciem, zmarły bliźnięta, które zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego miały urodzić się w czwartek. Jednak kobieta została poinformowana przez personel, iż nie ma specjalisty od USG, więc poród odbędzie się następnego dnia. Niestety bliźnięta urodziły się martwe.

Ordynator ginekologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego m. bł. ks. Jerzego Popiełuszki poinformował, że decyzja zapadła w czwartek wieczorem, bo nie było przesłanek, aby zrobić operację w środku nocy. Oznajmił również, że kobieta była pod dobrą opieką.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wystąpił o zawieszenie ordynatora oddziału ginekologii we Włocławku do czasu wyjaśnienia sprawy.

ja, RMF FM