- Jak to było kiedy PiS miało większość. Podwyżka o 30 proc. dla wszystkich pracowników służby zdrowia, ustawa o ratownictwie, zaawansowany cennik świadczeń zdrowotnych i oddłużenie o prawie 3 mld szpitali – mówiła posłanka PiS Anna Zalewska.
W Sejmie trwa debata nad wnioskiem Prawa i Sprawiedliwości dotyczącym wotum nieufności wobec ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. PiS zarzuca ministrowi doprowadzenie do pogorszenia bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków.
- Mamy rok 2014. GUS, NIK, międzynarodowe organizacje biją na alarm. Pan minister jest głuchy. Zrzuca z siebie odpowiedzialność na innych. Za tragedię nienarodzonych dzieci wini pan czynnik ludzki. Ale to nie był błąd ludzki. System, który pan chroni, jest od dawna zdegenerowany. Zysk, zysk, zysk. Nie ma pacjenta, nie ma lekarza, nie ma ludzi. Wszyscy są zwolnieni z odpowiedzialności. Był sprzęt, ale nie było odpowiedniego człowieka. Bo zysk, bo liczenie kosztów – mówiła Zalewska.
Posłanka PiS podkreśliła, że fakt, iż w służbie zdrowia jest dużo pieniędzy nie jest zasługą rządu. - To podatnicy je wpłacają. Coraz więcej pieniędzy, coraz dłuższe kolejki, coraz więcej śmierci, co potwierdza GUS. Najbardziej boli śmierć dzieci. Proszę nie mówić, że mówienie o dzieciach to nikczemność. Jest pan ministrem zdrowia, jest pan odpowiedzialny – podkreśliła Zalewska.
- W Polsce mamy nowy zawód - stacz kolejkowy. Dwa miesiące wcześniej zbiera zapisy, żeby wystać w kolejce do specjalisty – dodała polityk. Powiedziała też, że polscy pacjenci latami stoją w kolejkach do lekarzy. - W Olsztynie na operację stawu biodrowego czeka się 6 lat – zaznaczyła. Polityk PiS dodała, że od stycznia 2014 znowu podrożeją leki. - 736 leków. Aż 131 leków nie będzie refundowanych. Zdrożeją leki m.in. na dla chorych na jaskrę, astmę – wymieniała.
pr, kl, ja, TVN24
- Mamy rok 2014. GUS, NIK, międzynarodowe organizacje biją na alarm. Pan minister jest głuchy. Zrzuca z siebie odpowiedzialność na innych. Za tragedię nienarodzonych dzieci wini pan czynnik ludzki. Ale to nie był błąd ludzki. System, który pan chroni, jest od dawna zdegenerowany. Zysk, zysk, zysk. Nie ma pacjenta, nie ma lekarza, nie ma ludzi. Wszyscy są zwolnieni z odpowiedzialności. Był sprzęt, ale nie było odpowiedniego człowieka. Bo zysk, bo liczenie kosztów – mówiła Zalewska.
Posłanka PiS podkreśliła, że fakt, iż w służbie zdrowia jest dużo pieniędzy nie jest zasługą rządu. - To podatnicy je wpłacają. Coraz więcej pieniędzy, coraz dłuższe kolejki, coraz więcej śmierci, co potwierdza GUS. Najbardziej boli śmierć dzieci. Proszę nie mówić, że mówienie o dzieciach to nikczemność. Jest pan ministrem zdrowia, jest pan odpowiedzialny – podkreśliła Zalewska.
- W Polsce mamy nowy zawód - stacz kolejkowy. Dwa miesiące wcześniej zbiera zapisy, żeby wystać w kolejce do specjalisty – dodała polityk. Powiedziała też, że polscy pacjenci latami stoją w kolejkach do lekarzy. - W Olsztynie na operację stawu biodrowego czeka się 6 lat – zaznaczyła. Polityk PiS dodała, że od stycznia 2014 znowu podrożeją leki. - 736 leków. Aż 131 leków nie będzie refundowanych. Zdrożeją leki m.in. na dla chorych na jaskrę, astmę – wymieniała.
pr, kl, ja, TVN24