Premier Ukrainy Mykoła Azarow podał się do dymisji. - To nie jest pułapka, to krok naprzód, który powinien się zdarzyć wiele miesięcy temu - mówi Aleksander Kwaśniewski na antenie TVP Info.
Jak mówi były prezydent, zadanie zdymisjonowania ukraińskiego rządu było jednym z pierwszych postulatów demonstrantów z kijowskiego Majdanu. W ocenie Kwaśniewskiego, gdyby do dymisji doszło wcześniej, można byłoby uniknąć eskalacji wydarzeń na Ukrainie.
- Premier Azarow, z którym miałem okazję rozmawiać powiedział, że ze względu na to żeby dać jakąś szansę znalezienia kompromisu on składa dymisję. Na pytania, co będzie dalej odpowiedź brzmi nie wiadomo. Jest to krok we właściwym kierunku, ale nie sądzę żeby rozwiązywały konflikt - mówi Kwaśniewski w wywiadzie dla TVP Info.
- Szedłbym w stronę zbudowania czegoś, co nazwałbym rządem jedności narodowej czy rządem ratunku narodowego, bo sytuacja jest dramatyczna. Niekoniecznie z liderem opozycji na czele, tylko postacią, która ma na tyle duży autorytet, która mogłaby zapewnić, że do wyborów prezydenckich gwarantuje rządzenie, gwarantuje załatwianie spraw i uczciwe przeprowadzenie wyborów. Czy taka postać na Ukrainie jest? Myślę, że nie ma ich za dużo, wręcz jest ich bardzo mało, ale być może można by kogoś znaleźć - ocenia Aleksander Kwaśniewski.
sjk, TVP Info
- Premier Azarow, z którym miałem okazję rozmawiać powiedział, że ze względu na to żeby dać jakąś szansę znalezienia kompromisu on składa dymisję. Na pytania, co będzie dalej odpowiedź brzmi nie wiadomo. Jest to krok we właściwym kierunku, ale nie sądzę żeby rozwiązywały konflikt - mówi Kwaśniewski w wywiadzie dla TVP Info.
- Szedłbym w stronę zbudowania czegoś, co nazwałbym rządem jedności narodowej czy rządem ratunku narodowego, bo sytuacja jest dramatyczna. Niekoniecznie z liderem opozycji na czele, tylko postacią, która ma na tyle duży autorytet, która mogłaby zapewnić, że do wyborów prezydenckich gwarantuje rządzenie, gwarantuje załatwianie spraw i uczciwe przeprowadzenie wyborów. Czy taka postać na Ukrainie jest? Myślę, że nie ma ich za dużo, wręcz jest ich bardzo mało, ale być może można by kogoś znaleźć - ocenia Aleksander Kwaśniewski.
sjk, TVP Info